do Wielkiej Puszczy
kościół w Porąbce© niradhara
Przy drodze do Wielkiej Puszczy stał biker i głęboko się nad czymś zastanawiał. Pozdrowiliśmy się wzajemnie, za chwilę dogonił mnie i stwierdził, że miał wątpliwości, czy przy takiej pogodzie jechać dalej, ale uznał, że skoro kobieta jedzie, to facetowi nie wypada rezygnować. Przedstawiliśmy się sobie wzajemnie i aż do Puszczy jechaliśmy pedał w pedał, mile gawędząc. Stwierdził, że skądś pamięta moją twarz i, po wymienieniu wszystkich miejsc, gdzie ostatnio bywaliśmy, ustaliliśmy, że 1 maja mijaliśmy się na trasie wzdłuż przełomu Dunajca :)
W Wielkiej Puszczy nasze drogi miały się rozejść, poprosiliśmy więc czekającą na bus panią, żeby zrobiła nam zdjęcie. Pani była bardzo miła – zrobiła zdjęcie, wsiadła do busa i odjechała. Oto my ;)
Zbyszek i ja© niradhara
Zbyszek pojechał drogą do Targanic, a ja zrobiłam jeszcze kilka fotek i musiałam wrócić na rodzinny obiad.
droga z Wielkiej Puszczy do Targanic© niradhara
Wielka Puszcza© niradhara
Wielka Puszcza© niradhara
zwózka drewna© niradhara
Po obiadku, niestety już w deszczu, pojechałam na stadion LKS Soła, pokibicować trampkarzom grającym mecz z drużyną z Ligoty. Oczywiście wygraliśmy! :)))
trampkarze w akcji© niradhara