Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:530.30 km (w terenie 5.00 km; 0.94%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Suma podjazdów:3740 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:40.79 km
Więcej statystyk

trzy wazy Zygmunta

Niedziela, 28 maja 2017 · Komentarze(9)
Kiedy po latach niejeżdżenia próbuje się mozolnie odbudować kondycję, przychodzi taki moment, że trzeba się zmierzyć nie tylko z kilometrami, ale i podjazdami. Trasa, którą wybrałam na dziś, zapewnia dobry trening. Droga, wiodąca wzdłuż Jeziora Żywieckiego jest jak sinusoida. W przeciwieństwie do tej matematycznej zapewnia jednak piękne widoki.



W Łodygowicach zatrzymałam się na chwilę, by sfocić zabytkowy drewniany kościółek św. Szymona i Judy Tadeusza. Tradycyjnie nie udało mi się pstryknąć fotki we wnętrzu. Drewniane kościółki tak mają, że albo są zamknięte, albo właśnie trwa msza.



Głównym dzisiejszym celem była zapora retencyjna na potoku Wilkówka w Wilkowicach. Potok szumi ładnie, ale zapora nie rzuciła mnie na kolana. Z podjazdu do Wilkowic rozciąga się piękny widok na Skrzyczne i jak się człowiek zasapie, zawsze można się zatrzymać i udawać, że robi się zdjęcie ;)





Żeby nie wracać tą samą drogą postanowiłam przejechać przez Bielsko, korzystając z zainstalowanej w telefonie nawigacji OsmAnd. Bardzo ją lubię, bo ma trzy tryby: samochodowy, rowerowy i pieszy, mówi ludzkim głosem, można regulować czas podświetlania ekranu. Na początku jechałam pustymi, bocznymi uliczkami, potem ściągnęła mnie na ścieżkę rowerową prowadzącą terenem wzdłuż rzeki Biała.







Tak dojechałam do Mikuszowic, gdzie znajduje się piękny drewniany kościół pw św. Barbary. Tym razem miałam farta i mogłam zajrzeć do wnętrza.





Przez znaczną część miasta przejechałam bezproblemowo, elegancko wyasfaltowaną ścieżką rowerową. Zabawa zaczęła się po wjeździe na osiedle Złote Łany. Nawigacja, nastawiona na rower, próbowała mnie przeprowadzić jak najbardziej bocznymi uliczkami. Ekran miałam wyłączony, żeby nadmiernie nie zużywać baterii, nie zawsze skręcałam właściwie. Co chwila słyszałam tylko "nowa trasa..." albo "skręć w ulicę Zygmunta trzy Wazy..." ;) Upał rósł, uliczki do płaskich nie należą, a mnie zdarzyło się przez moment kręcić w kółko. Dopiero gdy wreszcie udało mi się znaleźć na Lipnickiej, odetchnęłam z ulgą, choć tam czekał na mnie kolejny podjazd. No, ale za to prosta droga do domu :)






magneticlife.eu because life is magnetic

z wyrzutami sumienia w sakwach

Piątek, 26 maja 2017 · Komentarze(4)
Kategoria w pobliżu domu
Ostatnio odnoszę wrażenie, że Kajman planuje założyć jakiś  konkurencyjny dla demotywatorów. pl portal i póki co trenuje na mnie. Za każdym razem, gdy wybieram się na rower, słyszę: jest za zimno, za ciepło, będzie padać, trzeba kopać w ogródku .... Apokaliptyczna wizja jazdy w deszczu z rozmazanym makijażem nie jest nawet w połowie tak straszna jak świadomość, że zostawiłam Kajmana samego na polu walki z chwastami. Wyrzuty sumienia, jak kamienie ciążą mi na sercu i w sakwach ... I jak tu jeździć, Moi Drodzy, no jak?
















magneticlife.eu because life is magnetic

wycieczka do Japonii

Poniedziałek, 22 maja 2017 · Komentarze(4)
Kategoria w pobliżu domu
No, prawie do Japonii .... ;)
Są takie miejsca, które należy odwiedzić o ściśle określonej porze roku. Takie właśnie są ogrody japońskie w Pisarzowicach. W czasie kwitnienia azalii są wręcz bajkowo piękne. Nieudolnie próbowałam oddać ich urok na zdjęciach, Najlepiej jednak, żebyście sami tam pojechali :)

Ogród japoński


Ogród japoński


Ogród japoński


Ogród japoński


Ogród japoński


Ogród japoński


Ogród japoński


Ogród japoński


Ogród japoński

Ogród japoński

Ogród japoński


Ogród japoński

Ogród japoński

Ogród japoński

Ogród japoński
A to ja. Tylko błagam, nie pomylcie mnie z Krystyną P. !

Prawie gejsza
Tu należy skręcić.

Tu należy skręcić


magneticlife.eu because life is magnetic

Święto Kwitnących Azalii

Sobota, 20 maja 2017 · Komentarze(8)
Kategoria w pobliżu domu
Dzisiejszą datę od dawna miałam zapisaną w kalendarzu. To początek trwającego od 20 do 28 maja Święta Kwitnących Azalii, kiedy to właściciele Szkółki Krzewów Ozdobnych PUDEŁEK udostępniają do zwiedzania swoje prywatne, bajecznie piękne ogrody. Zajrzyjcie tu koniecznie i zobaczcie na własne oczy - Pisarzowice, ul. Pańska 40. Cena biletu wstępu 3 zł od osoby.
A to fotki na zachętę...





























A tam na trawniku czeka mój wierny Kellysek :)



magneticlife.eu because life is magnetic

gdzie oczy poniosą

Niedziela, 14 maja 2017 · Komentarze(7)
Mówią, że nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki. Próbować jednak można. Postanowiłam dzisiaj odświeżyć sobie dawno niejeżdżone trasy. Poniosło mnie na północ, w stronę Brzeszcz - kolebki Królowej Broszek. No cóż, nie wydaje się, żeby pełniąc urząd burmistrza doprowadziła miasto do kwitnącego stanu. Zalegające przy kopalni niebotyczne hałdy węgla też zdają się nie wróżyć najlepiej na przyszłość.












Z Brzeszcz pokulałam się w stronę stawów Harmęże.  Gdyby jednak  tak uczciwie opisać dalszą jazdę należałoby raczej zamiast "gdzie oczy poniosą" użyć określenia "gdzie skleroza poniesie", bo okazało się, że drogi mi się pomyliły i wyjechałam wcale nie tam, gdzie chciałam, tylko w Brzezince. 







Powrót "na czuja" okazał się kolejną porażką, bo zgubił mi się asfalt, musiałam jechać wałem po żwirku. Dopiero po przejechaniu mostu na Wiśle (to ta niepozorna rzeczka na zdjęciu), wróciłam do cywilizacji.





Na osłodę trafiło mi się zaglądanie przez szybkę do szesnastowiecznego, drewnianego kościółka św. Barbary w Górze. 





A potem już do domu, znanymi, rzepaczystymi drogami :)




magneticlife.eu because life is magnetic

rundka przez Hałcnów

Czwartek, 11 maja 2017 · Komentarze(8)
Cudowny dzień, wyzłocony słońcem, pachnący rzepakiem. Drogi dające poczucie wolności .... i co mnie podkusiło, żeby wracać przez Hałcnów w godzinach szczytu?  










magneticlife.eu because life is magnetic

po prezent dla Kajmana

Wtorek, 9 maja 2017 · Komentarze(8)
Dawno, dawno temu, kiedy świat był jeszcze młody, a ostatnie dinozaury kryły się po lasach, na wycieczki rowerowe jeździłam z czcigodnym mężem mym Piotrem, na Bikestats Kajmanem zwanym. Rada bym znowu coś z nim  wykręcić, niestety, wciąż znajduje powody jakoweś do odmowy. Ostatnio stwierdził, że dętki ma zużyte, a taki jest zarobiony, że nijak do sklepu po nowe pojechać nie może. 










Od czegóż jednak jest dobra żona? Mały wypad do serwisu i prezencik gotowy :)  Jak obstawiacie, czy jutro przeczytacie Kajmanowy wpis na BS?  ;)




magneticlife.eu because life is magnetic

pamiętajcie o ogrodach

Poniedziałek, 8 maja 2017 · Komentarze(5)
Pamiętajcie o ogrodach - przecież stamtąd przyszliście.
W żar epoki użyczą wam chłodu tylko drzewa, tylko liście.

Ta piękna piosenka Jonasza Kofty to motto  dzisiejszego wpisu. Wspominałam Wam o jeleniach, prawda? Bestie pożarły prawie wszystkie krzewy ozdobne w moim ogrodzie, wybrałam się zatem do ogrodu pokazowego w Pisarzowicach, by tam nacieszyć oczy pięknem natury.





W Pisarzowicach, przy ulicy Pańskiej 50 ma swoją siedzibę firma pana Krzysztofa Kubiczka. Są tu nie tylko ogrody pokazowe, ale też gospodarstwo szkółkarskie i punkt sprzedaży detalicznej. Firma działa od 1989 roku, jest znana i ceniona. Kręcono tu jeden z odcinków popularnego programu "Maja w ogrodzie". Mam nadzieję, że zamieszczone na blogu zdjęcia zachęcą Was do odwiedzenia tego czarującego miejsca :)
























Powrót do domu, w błogim nastroju, ulubionym niebieskim szlakiem rowerowym.



Oczywiście cały czas nucąc ....



magneticlife.eu because life is magnetic