do Tresnej
"Życie jak jesień... coś w nim z blasków lata,
Z uśmiechów słońca przez mgły i szarugi,
Z złotawych blasków wśród szarego świata,
Z kwiatów, co nigdy nie kwitną raz drugi..."
(Marian Gawalewicz)
Ranek powitał nas słońcem. Na trawie jednak srebrzył się szron, a w czasie porannego spaceru z psem zmarzły mi policzki. Postanowiłam zatem starannie zabezpieczyć się przed chłodem zanim wsiądę na rower.
incognito
© niradhara
Jesień to najbardziej malownicza pora roku, szczególnie w górach. Słońce świeciło dziś przedzierając się przez srebrzystą mgiełkę, czyniąc krajobraz pastelowym i jakby bajkowo nierealnym.
jesień w górach
© niradhara
Zasypane liśćmi drogi, złotobrązowe drzewa przeglądające się w wodach jezior ... jechaliśmy wzdłuż kaskady Soły rozkoszując się widokami, a czas wydawał się stać w miejscu.
nostalgia
© niradhara
Jezioro Międzybrodzkie
© niradhara
drzewa
© niradhara
światło i cień
© niradhara
W Tresnej nie było dziś turystów. Sprzęt pływający odpoczywa czekając na kolejny sezon.
po sezonie
© niradhara
Słychać tylko szelest suchych liści...
szelest suchych liści
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Komentarze (12)
Ela...wyglądasz jak Zorro...:):) fotki piękne, jak zawsze .
ewcia0706 20:50 poniedziałek, 2 listopada 2009
Ja zakładam kominiarkę na głowę gdy jest zimno,wyglądam jak bandyta,ale co tam w twarz ciepło,tak trzymać!
pozdrawiam ;)
Rafaello 16:44 poniedziałek, 2 listopada 2009
3. zdjęcie to kwintesencja złotej jesieni. Taka ścieżka wśród liści kojarzy mi się z czerwonym dywanem dla gwiazd Hollywood ;)
pete 09:20 poniedziałek, 2 listopada 2009
Przepiękna jesienna wycieczka i do tego wśród gór ... :)
Wg mnie wręcz idealnie się zabezpieczyłaś przed chłodem, a kask pasuje, nawet ma artystyczne malowidło :)
Pozdrowionka :)
JPbike 18:22 niedziela, 1 listopada 2009
Jurasek - w zimie najlepiej jeździć w antyfogach.
niradhara 17:51 niedziela, 1 listopada 2009
Kosma100 - w czasie zadymy kask może się przydać :D
niradhara 17:48 niedziela, 1 listopada 2009
nie zaparowują Ci okulary ?
ja nos wystawiam na powietrze
jurasek 17:47 niedziela, 1 listopada 2009
Elu, wyglądasz jak pseudo-kibic na zadymie, tylko ten kask nie pasuje :-)
Fajna przejażdżka :)
Pozdrawiam
kosma100 17:14 niedziela, 1 listopada 2009
Jaka piękna trasa... a ja dziś cały dzień na takie słońce czekałam, a jedynie blasku księżyca się doczekałam ;)
AnnS 16:34 niedziela, 1 listopada 2009
Super:) zresztą jak zawsze...
Ja tam wole hartowac płuca:D
kundello21 16:00 niedziela, 1 listopada 2009
Przepiękne zdjęcia ! Ah, teraz w górach musi być pięknie :)
vanhelsing 15:57 niedziela, 1 listopada 2009
No, no, nie do poznania :-)
Fajna relacja - zarówno opisy jak i foty.
robd 15:48 niedziela, 1 listopada 2009
niradhara
Kobiernice
I want to ride my bicycle
I want to ride my bike
I want to ride my bicycle
I want to ride it where I like
Dystans całkowity | 25634.95 km |
Dystans w terenie
| 1018.20 km (3.97%) |
Czas w ruchu
|
19d 15h 44m |
Prędkość średnia: | 11.29 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny