Miałam zamiar natychmiast po powrocie z pracy przebrać się, zmienić rowery i jechać na jakąś dalszą wycieczkę. Niepotrzebnie siadałam na kanapie. Bo jak już usiadłam, to jakoś tak mi się położyło i zasnęło. A później czasu i ochoty starczyło już tylko na krótką przejażdżkę.
Zawsze bardzo się cieszę, gdy moje fotki komuś się spodobają. Dziękuję za wszystkie miłe słowa :) O konkursach nie myślę, bo najczęściej są robione na takich zasadach, że wygrywa ten, kto zdołał większą liczbę swoich znajomych uprosić, żeby na niego zagłosowali.
Ja -podobnie jak Twój Kellysek -też wolę popatrzeć na góry :) W tym celu wspinam się na okoliczne hałdy i spogladam w kierunku południowym. Ale niech tylko pogoda się poprawi ,a górki pooglądam sobie z bliska :)
Tuz po największym deszczu zbocze osuwało się podobno z prędkością 1cm/godz. Teraz nikt nie podaje żadnych danych, ale droga wzdłuż jeziora nadal jest zamknięta i pilnuje jej policja.
Dla mnie niesamowite jest to zdjęcie zatytułowane "to zbocze osuwa się do jeziora" przez kontrast między spokojnym, harmonijnym widokiem i podpisem, w który chciałoby się nie wierzyć. Czy to rzeczywiście nieodwracalne?
niradhara
