krajobraz industrialny

Niedziela, 17 lutego 2013 · Komentarze(20)
Szaro-bury dzień świetnie nadaje się na rowerową przejażdżkę. Jest tak ponuro, że znakomita większość zdroworozsądkowych obywateli nie wyściubia z domu nosa i blachosmrodu poza garaż nie wyprowadza, żeby go wilgoć i sól nie zżerała, a zaściełający jezdnie żwirek podwozia nie porysował. Dzięki temu drogi są puste i nawet skromna rowerzystka może się poczuć królową szos.

udało się, nie zastrzelili mnie © niradhara


Moja wyobraźnia jednak na tyle rozbuchana nie jest, poczułam się więc zaledwie królową groteski. Pewnie dlatego, że dziobanie asfaltu kolczastymi zimowymi oponami przez osobnika ubranego jak rasowy rowerzysta zawiera w sobie pewną niejednorodność stylistyczną i niezbędną dla tej kategorii estetycznej dawkę absurdu.

do czego to służy? © niradhara


to raczej nie jest wiatraczek © niradhara


Atmosfera dziwności osiągnęła apogeum u celu wycieczki, a była nim Kopalnia Węgla Kamiennego „Brzeszcze”. Wprawdzie przez płot jeno i nader powierzchownie (sic!) podziwiana, ale wrażenie robiąca wielością machin tajemniczych a ogromnych, przesłoniętych welonem mgły, jak niskobudżetowym horrorze.

a to co za dziwne ustrojstwo? © niradhara


A tak serio, jak miło jest zobaczyć to wszystko, a potem wrócić do Kobiernic, do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, szeroko nad błękitną Sołą rozciągnionych :-)

osiedle kopalniane © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (20)

Te zdjęcia są dowodem na to, że można wszędzie zrobić piękne i ciekawe fotki. Nie tylko w pięknych okolicznościach przyrody w blasku słońca, ale też gdy jest szaro, buro i ponuro. Gratuluję.

czecho 18:03 środa, 20 lutego 2013

Czytasz w moich myślach :)

amiga 20:28 poniedziałek, 18 lutego 2013

Przyda się, przyda Darku, bo z Brzeszcz już tylko rzut beretem do Kobiernic, zapraszam :-)

niradhara 19:38 poniedziałek, 18 lutego 2013

Dzięki... ślad się przyda i to bardzo. Dzięki

amiga 19:33 poniedziałek, 18 lutego 2013

Kuba, to była najzwyklejsza woda, niestety. Na szejków z Brzeszcz musimy jeszcze trochę poczekać :-D

Jurek57, nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie, domyślam się jednak, że uzbrojenie musi być nieco groźniejsze niż cepy.

AaalalU, fontanna jest za ogrodzeniem, więc nic z tego!

Tomku, zobaczymy co się da zrobić :-)

Iwonko, to nie są mojej ulubione klimaty, ale warto czegoś nowego spróbować.

Darku, tu masz link do śladu gps.

Vampire, szarzyzna jest niestety dość oprna w wyciskaniu ;-)

niradhara 16:01 poniedziałek, 18 lutego 2013

Nie ma się co martwić, u mnie też ponuro...Ale zawsze z tej sarzyzny można coś "wycisnąć", np. fajne fotki :)

Vampire 14:42 poniedziałek, 18 lutego 2013

Mocno indystrialny klimat, wiele razy przejeżdżałem przez Brzeszcze, ale jakoś nie trafiłem na kopalnię, chyba pora jej poszukać...

amiga 10:56 poniedziałek, 18 lutego 2013

Nowy temat u Ciebie się pojawił :)
Rzeczywiście, nawet w tak ciemny i ponury dzień warto wsiąść na rower.

anwi 06:56 poniedziałek, 18 lutego 2013

Dopiero wróciłem z roboty po nocnej zmianie,a tu znowu kopalnia...
Więcej kolorów proszę,bo deprechę mam;)

funio 06:21 poniedziałek, 18 lutego 2013

A ja się zastanawiam co za h... zezwolił na strzelanie do ludzi (nawet do złodzieja).
Chyba że ochroniarze uzbrojeni są w cepy.

Dla mnie "fontanna" ekstra !
pozdrawiam

Jurek57 19:59 niedziela, 17 lutego 2013

A to co z tej fontanny leci to nie czasem ropa?:) Kto wie do czego oni tam się dokopali, hehe. Zamiast kopalni odkrywkowej wydobywają czarne złoto pod przykrywką ;)

k4r3l 19:50 niedziela, 17 lutego 2013

Marek1985, niecierpliwie czekam na efekty :-)

Daniel3ttt, masz rację, to jest fontanna! Wygrałeś uścisk dłoni prezesa kopalni ;-)
Wygląda trochę jak zrobiona ze złomu, ale to chyba lepiej pasuje do kopalni niż marmury :-)

niradhara 19:18 niedziela, 17 lutego 2013

ustrojstwo - wygląda jak fontanna. A niech mają jak wyjdą na powierzchnię:)

daniel3ttt 19:11 niedziela, 17 lutego 2013

Angelino, powoli się rozkręcam :-)

Aniuta, Jakubiszon, Panther, jestem szczęśliwa, gdy czytam, że komuś się podobają moje zdjęcia. Dziś, przy wyjątkowo niefotogenicznej pogodzie, jedyne co można było pstrykać, to dziwne formy przemysłowe. Opcja black-and-white uczyniła zdjęcia bardziej wyrazistymi. Tzn. fotografuję w kolorze, a potem dokonuję desaturacji ręcznie, odpowiednio do zamierzonego efektu miksując kolory.

niradhara 18:30 niedziela, 17 lutego 2013

Świetne zdjęcia :-)
Zawsze jak przegladam Twojego bloga, to wiem, że nigdy się nie zawiodę.
Pozdrawiam serdecznie

panther 18:24 niedziela, 17 lutego 2013

N. w wysokiej formie, takie to cyklowanie uwielbiam!

angelino 17:45 niedziela, 17 lutego 2013

Jeszcze raz pogratuluję genialnych zdjęć- w szczególności 4-tego :). Ostatnie zdanie rządzi :). Pozdrawiam!!

jakubiszon 17:37 niedziela, 17 lutego 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kogod

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]