ptasia przejażdżka
Środa, 2 sierpnia 2017
· Komentarze(1)
Kategoria w pobliżu domu, Ziemia Oświęcimska
Natarczywy, wilgotny język obudził mnie o 5 rano. Próżno tłumaczyłam Funiowi, że chciałabym jeszcze pospać. Radosnym szczekaniem oznajmił, że szkoda dnia na wylegiwanie się w łóżku. No cóż zwlokłam się... Zaparzyłam kawę i wspólnie podziwialiśmy wschód słońca. Tak naprawdę nie wiem, na ile psy są wrażliwe na piękno takich widoków, ale Funio patrzył w kierunku wolno wznoszącej się złotej kuli i radośnie merdał ogonem. Pomyślałam, że skoro już nie śpię, to warto wybrać się na przejażdżkę, zanim temperatura nie stanie się tropikalna.
Pomysł okazał się dobry, bo w okolicach Starej Wsi udało mi się pstryknąć fotkę czapli, z natury płochliwej i trudnej do uwiecznienia. Może powinnam częściej zamawiać u Funia budzenie? ;)