Po świątecznym śniadanku postanowiliśmy z mężem wybrać się na rekreacyjny wyjazd do Tresnej. Droga wiedzie wzdłuż Soły i Jeziora Międzybrodzkiego. Ruch był bardzo natężony, tym razem jednak rowerzystów było prawie tylu co zmotoryzowanych leniuszków :-) Na Żarze zalegają już tylko niewielkie resztki śniegu i sezon narciarski definitywnie się skończył. Zaczął się za to sezon dla ludzi-ptaków.
Słoneczko świeciło pięknie, chwilami wiał jednak zimny wiatr. Na szczęście jako kobieta niezwykle przezorna wożę ze sobą w sakwach całą szafę i nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć ;-)
Żar z nieba i widze góre żar :D:D:D U mnie słońca nie bylo ciepło czułem ale wiatr to dawała popalić z wszytkich stron wiał uparł się może że to 13 dobrze że nie piątek:) Pozdr
Pięknie! Zazdroszczę pięknych terenów :( Ale pociesza mnie fakt, że chociaż na Twoich zdjęciach (o ile umieszczasz) mogę sobie popodziwiać ;-) Pozdrawiam serdecznie