urocze spotkanie :)
Ewa i Grzegorz kupili nam bilety na koncert Nohavicy, należało je tylko od nich odebrać, postanowiliśmy zatem wybrać się do Tychów. Ranek był ponury, więc najpierw spacer z psem i obserwowanie nieba. Ostatecznie, jak to starzy górale, ustaliliśmy, że pogoda bydzie pikno albo i nie bydzie, ale postanowiliśmy zaryzykować. Z Ewą i Grzesiem spotkaliśmy się w jednym z najbardziej charakterystycznych punktów miasta czyli pod piramidą. Stąd przez park, gdzie zrobiliśmy sobie zbiorową fotkę, do Ewci na pyszny kapuśniaczek.
pod żyrafą© niradhara
No a potem od browaru do browaru. Najpierw do nowego. Niestety muzeum jest w niedzielę zamknięte i nie dane nam było zapoznać się z nader interesującą historią warzenia piwa.
muzeum zamknięte© niradhara
Później do starego, od którego zaczęła się kariera tyskiego trunku.
stary browar© niradhara
Jako, że dzień już coraz krótszy, nie mogliśmy długo cieszyć się miłym towarzystwem. Jak widać przedmieścia Tychów są nieco rozkopane, ale to przecież problem tylko dla samochodów.
dla roweru zakaz wjazdu nie istnieje© niradhara
Powrót, dla urozmaicenia, zaplanowaliśmy nieco inną trasą i trafiliśmy dzięki temu na odpust w Woli. Muszę się tu publicznie poskarżyć, że Piotruś nie kupił mi ani petard ani nawet balonika :P
odpust w Woli© niradhara
Do domu dojechaliśmy już po ciemku, ale bardzo zadowoleni z wycieczki. Dziękujemy Ewo i Grzegorzu za miłe towarzystwo, kapuśniaczek i pokazanie miasta.
A teraz coś niezwiązanego z rowerami, dostałam przed chwilą w mailu od córki i nie mogę się oprzeć, żeby nie rozpowszechnić ;)
Power of punctuation
An English professor wrote the words:
"A woman without her man is nothing"
And asked his students to punctuate it correctly.
All of the males in the class wrote:
"A woman, without her man, is nothing."
All the females in the class wrote:
"A woman: without her, man is nothing."