mistyczna siódemka

Piątek, 4 grudnia 2009 · Komentarze(25)
Kategoria w pobliżu domu
Od czasów pradawnych liczba siedem jest liczbą świętą, pełną mistycyzmu i ukrytej mocy. W wielu mitologiach i religiach świata jest symbolem całości, dopełnienia, symbolizuje związek czasu i przestrzeni. W Nowym Testamencie oznacza pełnię i doskonałość, w religii judaistycznej kojarzy się z siedmioma dniami tygodnia, siedmioma archaniołami. Starożytni filozofowie przypisywali jej własności opieki i władzy nad światem, kojarząc z siedmioma planetami. Pitagorejczycy uważali ją za najwyższą podstawową liczbę całkowitą. W wielu mitologiach stanowiła atrybut bogów.

Mając powyższe na względzie, jako cel na rok bieżący wyznaczyłam sobie przejechanie 7 tysięcy kilometrów. Dziś melduję uroczyście wykonanie planu :)

A to parę fotek z popołudniowego wypadu do Tresnej.

susza © niradhara


Jezioro Międzybrodzkie © niradhara


Soła © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (25)

Oj ... jestem pod wrażeniem Twojej siódemki :)
Gratulacje ode mnie otrzymasz ... osobiście ! :)

JPbike 18:06 wtorek, 8 grudnia 2009

Ładnie,bardzo ładnie,7000 km to jest już coś.Gratuluje przejechania takiego dustansu :)
pozdrawiam :)

Rafaello 08:20 niedziela, 6 grudnia 2009

Ewcia0706 - podziekuję Ci dziś osobiście za miłe słowa. Do zobaczenia :)

niradhara 08:14 niedziela, 6 grudnia 2009

jestem pod wrażeniem WIELKIM i dołączam się do życzeń i oczywiście marzeń...:) pozdrawiam

ewcia0706 22:07 sobota, 5 grudnia 2009

Feels3, Marusia - macie rację, statystyki to nie wszystko! Pomagają jednak uwierzyć w swoje możliwości.
Pozdrawiam :)

niradhara 14:34 sobota, 5 grudnia 2009

Miło widzieć ,że te cyferki w komputerze pokładowym mobilizują Cię do jazdy. Miło też widzieć ,że nie jest to nabijanie km dla samego nabijania. Świadczą o tym ciekawe zdjęcia i opisy. Ważna jakość tych km ,a nie ilość. Mam nadzieję ,że po wykręceniu tej mistycznej siódemki nie spoczniesz na laurach. Do końca roku jeszcze trochę dni zostało :) Ja po mojej ostatniej wycieczce w Beskidy uwierzyłem ,że w naszym klimacie sezon rowerowy nigdy się nie kończy :)

Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy :)

marusia 10:17 sobota, 5 grudnia 2009

Moje gratulacje i równie udanego wyniku w przyszłym roku :)
Może statystki to nie wszystko, ale taki wynik musi cieszyć :)

feels3 09:12 sobota, 5 grudnia 2009

CzarnaMAMBA, Webit - dzięki za uznanie, to był mój debiut na BS, w przyszłym roku bardziej się postaram :)

niradhara 22:04 piątek, 4 grudnia 2009

wow szczere gratulacje!!

webit 21:57 piątek, 4 grudnia 2009

Gratki wielkie.
Ciekawe ille będzie w przyszły rok?

MAMBA 21:26 piątek, 4 grudnia 2009

Art75, Toomp - dziękuję i postaram się zrobić wszystko, żeby zrealizować marzenia o dziesiątce :)

niradhara 21:00 piątek, 4 grudnia 2009

To i ja się dołączę. Gratuluję i wszystkiego dobrego! I oczywiście ciekawych pomysłów na przyszły rok!

art75 20:11 piątek, 4 grudnia 2009

Krzara - udzielam Ci rozgrzeszenia ;)

Azbest87 - jak widoczki są śliczne, to motywacja do jazdy rośnie :)

Pete - marzy mi się dziesiątka, bo... tyle jest palców u rąk ;)

Anwi - dzięki, ja pozostaję pod wrażeniem Twoich wypadów terenowych :)

niradhara 19:49 piątek, 4 grudnia 2009

Podziwiam i gratuluję!

anwi 19:29 piątek, 4 grudnia 2009

A ja słyszałem, że 7-ka to liczba diabelska ;) Ile w przyszłym roku?

pete 19:08 piątek, 4 grudnia 2009

Świetne widoki:) i gratuluję 7tys:) ja w tym roku skromniej niż w poprzednich- dopiero 5 przekroczyłem;)
Pozdro!

azbest87 19:01 piątek, 4 grudnia 2009

Dobijam do pięciu tysięcy i przez Ciebie zgrzeszyłem!
Odezwał się we mnie jeden z Siedmiu Grzechów Głównych: zazdrość (na szczęście lekka).
"Podglądam" Cię od dawna.
Oj dużo mi się podoba.

krzara 18:23 piątek, 4 grudnia 2009

Kosma, Vanhelsing - dziękuję, cieszę się, że mi się udało. To dzięki wszystkim wspaniałym bikestatowiczom, którzy, tak jak Wy, inspirowali mnie do kręcenia i focenia :)

niradhara 18:21 piątek, 4 grudnia 2009

Gratuluję ! Piękny wynik, mi go w tym roku się niestety nie uda osiągnąć.
Zdjęcia także świetne, klimatyczne :)
Pozdrawiam.

vanhelsing 18:13 piątek, 4 grudnia 2009

GRATULUJĘ!!!
Cieszę się razem z Tobą, że wykręciłaś tak magiczną liczbę kilometrów, dla zwykłych śmiertelników nie do pojęcia ;-)

Kosma 18:11 piątek, 4 grudnia 2009

niradhara, to dobry objaw :)
jak człowiek nie marzy, to jakby nie żył... ;)

alistar 17:48 piątek, 4 grudnia 2009

Alister, Robin - bardzo dziękuję :) Powoli zaczynam już snuć plany na przyszły rok ...

niradhara 17:25 piątek, 4 grudnia 2009

Pierwszy rok na BS i już siedem tysięcy aż się boję co będzie dalej :) WIELKIE GRATULACJE I POZDROWIENIA!!!

robin 17:10 piątek, 4 grudnia 2009

Gratuluję! :)
I życzę niesłabnącej radości z następnych :)

alistar 17:04 piątek, 4 grudnia 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iesci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]