szkolna cykloza
Spotkały mnie dziś dwie miłe rzeczy.
Pierwsza z nich to zaproszenie na lekcję wychowania fizycznego w gimnazjum w Kobiernicach. Miała ona na celu popularyzację sportu rowerowego wśród młodzieży. Rozgrywane były slalomy w kategorii pań i panów, konkursy na najdłuższą stójkę. Rekordzista wytrwał 3 minuty. Prawdziwy pokaz mistrzowskiej jazdy dali Alan i Bartek prezentując wszelkiego typu akrobacje.
Serdecznie dziękuję nauczycielowi – panu Andrzejowi i wszystkim uczniom. Życzę wiele radości z jazdy.
jedno koło wystarczy ;)
© niradhara
slalom dziewcząt
© niradhara
stójka
© niradhara
w locie
© niradhara
Około godziny czternastej zadzwoniła moja komórka i usłyszałam głos
Krzycha60. Przyjechał zwiedzić ruiny zamku „na Wołku”. Wskoczyłam zatem szybko na rower i pognałam na spotkanie miłego gościa. Przy kawie i ciastku opowiadał mi o swoich wycieczkach. Jestem naprawdę pod wrażeniem tak wielkiej pasji i wspaniałej kondycji. Może kiedyś, jak doczekam emerytury, też tak będę jeździć. Dziękuję, Krzychu, za miłe spotkanie. Mam nadzieję, że nie ostatnie.
chwila przed powrotem do domu
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Komentarze (15)
Fajne rzeczy robi się teraz na wf-ie... nie to co za moich czasów, kiedy człowiek tylko kombinował jak by tu się urwać z lekcji, by pójść na przykład na rower właśnie. A potem trzy na szynach z wf-u straszyło na świadectwie :-/
meteor2017 23:44 niedziela, 27 grudnia 2009
Vanhelsing - rower, który Ci się podoba należy do kolegi tej dziewczyny.
niradhara 17:30 czwartek, 17 grudnia 2009
foksiu:- Masz rację, jak teraz wygląda można zobaczyć w moim wpisie z 3 XII ale 20 lat temu zanim za niego nie wzięła się archeologia, było widać nawet szańce na zboczu. Archeolodzy wszystko zasypali, podobno, aby się nie niszczyło:(
Kajman 16:52 czwartek, 17 grudnia 2009
to na Wołku są jakieś ruiny? z tego co wiem (i widziałem) to ciężko się tam resztek murów dopatrzyć... Jeszcze teraz jak przysypane śniegiem i liśćmi ;)
W Kobiernicach fajnie, góry na wyciągnięcie ręki :)
foxiu 11:53 czwartek, 17 grudnia 2009
szosówka nie na takie warunki a to jest trekking do katowania przebieg 130 tyś oczywiście ramy reszta jest dużo razy wymieniana
krzychu60 19:36 środa, 16 grudnia 2009
Podoba mi się teraz u Ciebie na blogu - duże, wyraźne litery zachęcają do czytania wszystkiego od deski do deski :)
Kundello ma rację, ten biały full świetny, ciekawe czy ta dziewczyna nim na codzień jeździ:)
Pozdrawiam :))
vanhelsing 19:08 środa, 16 grudnia 2009
Niezły ten bialy full :) kurcze dobre rowerki na tych zawodach były... Pani nauczycielko hehhe
Stójka jest chyba najprostsza.
kundello21 11:56 wtorek, 15 grudnia 2009
byłem przekonany, że Krzychu szosówką jeździ a tu niespodzianka :)
art75 22:36 poniedziałek, 14 grudnia 2009
Taką szkołę to ja rozumiem...
djk71 21:10 poniedziałek, 14 grudnia 2009
do domu dotarłem cały o 18,15 bardzo dziękuje za kawę i ciasteczko ,zdjęcie super pozdrów Piotrka
krzychu60 20:39 poniedziałek, 14 grudnia 2009
To się nazywa strój rowerzysty ;)
pozdrawiam
Maks 19:15 poniedziałek, 14 grudnia 2009
Fajnie dzieciaki się bawiły :-)
Hehehehehe to ja zaraziłam Krzycha BS :)
Pozdrawiam
kosma100 18:37 poniedziałek, 14 grudnia 2009
Jego rower robi na mnie wrażenie ... tyle km ... :)
JPbike 18:24 poniedziałek, 14 grudnia 2009
On to był, we własnej osobie :)))
niradhara 18:02 poniedziałek, 14 grudnia 2009
To ten słynny Krzychu z BS? :) Pozdro również dla Krzycha.
robin 18:00 poniedziałek, 14 grudnia 2009
niradhara
Kobiernice
I want to ride my bicycle
I want to ride my bike
I want to ride my bicycle
I want to ride it where I like
Dystans całkowity | 25634.95 km |
Dystans w terenie
| 1018.20 km (3.97%) |
Czas w ruchu
|
19d 15h 44m |
Prędkość średnia: | 11.29 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny