szkolna cykloza

Poniedziałek, 14 grudnia 2009 · Komentarze(15)
Kategoria w pobliżu domu
Spotkały mnie dziś dwie miłe rzeczy.

Pierwsza z nich to zaproszenie na lekcję wychowania fizycznego w gimnazjum w Kobiernicach. Miała ona na celu popularyzację sportu rowerowego wśród młodzieży. Rozgrywane były slalomy w kategorii pań i panów, konkursy na najdłuższą stójkę. Rekordzista wytrwał 3 minuty. Prawdziwy pokaz mistrzowskiej jazdy dali Alan i Bartek prezentując wszelkiego typu akrobacje.
Serdecznie dziękuję nauczycielowi – panu Andrzejowi i wszystkim uczniom. Życzę wiele radości z jazdy.

jedno koło wystarczy ;) © niradhara


slalom dziewcząt © niradhara


stójka © niradhara


w locie © niradhara


Około godziny czternastej zadzwoniła moja komórka i usłyszałam głos Krzycha60. Przyjechał zwiedzić ruiny zamku „na Wołku”. Wskoczyłam zatem szybko na rower i pognałam na spotkanie miłego gościa. Przy kawie i ciastku opowiadał mi o swoich wycieczkach. Jestem naprawdę pod wrażeniem tak wielkiej pasji i wspaniałej kondycji. Może kiedyś, jak doczekam emerytury, też tak będę jeździć. Dziękuję, Krzychu, za miłe spotkanie. Mam nadzieję, że nie ostatnie.

chwila przed powrotem do domu © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (15)

Fajne rzeczy robi się teraz na wf-ie... nie to co za moich czasów, kiedy człowiek tylko kombinował jak by tu się urwać z lekcji, by pójść na przykład na rower właśnie. A potem trzy na szynach z wf-u straszyło na świadectwie :-/

meteor2017 23:44 niedziela, 27 grudnia 2009

Vanhelsing - rower, który Ci się podoba należy do kolegi tej dziewczyny.

niradhara 17:30 czwartek, 17 grudnia 2009

foksiu:- Masz rację, jak teraz wygląda można zobaczyć w moim wpisie z 3 XII ale 20 lat temu zanim za niego nie wzięła się archeologia, było widać nawet szańce na zboczu. Archeolodzy wszystko zasypali, podobno, aby się nie niszczyło:(

Kajman 16:52 czwartek, 17 grudnia 2009

to na Wołku są jakieś ruiny? z tego co wiem (i widziałem) to ciężko się tam resztek murów dopatrzyć... Jeszcze teraz jak przysypane śniegiem i liśćmi ;)

W Kobiernicach fajnie, góry na wyciągnięcie ręki :)

foxiu 11:53 czwartek, 17 grudnia 2009

szosówka nie na takie warunki a to jest trekking do katowania przebieg 130 tyś oczywiście ramy reszta jest dużo razy wymieniana

krzychu60 19:36 środa, 16 grudnia 2009

Podoba mi się teraz u Ciebie na blogu - duże, wyraźne litery zachęcają do czytania wszystkiego od deski do deski :)
Kundello ma rację, ten biały full świetny, ciekawe czy ta dziewczyna nim na codzień jeździ:)
Pozdrawiam :))

vanhelsing 19:08 środa, 16 grudnia 2009

Niezły ten bialy full :) kurcze dobre rowerki na tych zawodach były... Pani nauczycielko hehhe

Stójka jest chyba najprostsza.

kundello21 11:56 wtorek, 15 grudnia 2009

byłem przekonany, że Krzychu szosówką jeździ a tu niespodzianka :)

art75 22:36 poniedziałek, 14 grudnia 2009

Taką szkołę to ja rozumiem...

djk71 21:10 poniedziałek, 14 grudnia 2009

do domu dotarłem cały o 18,15 bardzo dziękuje za kawę i ciasteczko ,zdjęcie super pozdrów Piotrka

krzychu60 20:39 poniedziałek, 14 grudnia 2009

To się nazywa strój rowerzysty ;)
pozdrawiam

Maks 19:15 poniedziałek, 14 grudnia 2009

Fajnie dzieciaki się bawiły :-)
Hehehehehe to ja zaraziłam Krzycha BS :)
Pozdrawiam

kosma100 18:37 poniedziałek, 14 grudnia 2009

Jego rower robi na mnie wrażenie ... tyle km ... :)

JPbike 18:24 poniedziałek, 14 grudnia 2009

On to był, we własnej osobie :)))

niradhara 18:02 poniedziałek, 14 grudnia 2009

To ten słynny Krzychu z BS? :) Pozdro również dla Krzycha.

robin 18:00 poniedziałek, 14 grudnia 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa asiet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]