w stronę Żywca
Opis i zdjęcia jutro, jak mój komputer wróci z serwisu.
Edit:
Niestety, nie wróci tak szybko :( Korzystam zatem ze sprzętu córki.
Trasa Kobiernice - Żywiec nie była zbyt bezpieczna - niektóre dziury w drodze sięgały chyba jądra Ziemi, w zacienionych miejscach leżało błoto pośniegowe, no i ruch był spory, bo narciarze masowo wracali z urlopów.
potok Żarnówka Mała
© niradhara
Jezioro Żywieckie
© niradhara
Pancernik podziwia widoki
© niradhara
Łękawka
© niradhara
wodospad na Łękawce
© niradhara
widok na Beskid Mały
© niradhara
Jezioro Żywieckie
© niradhara
Zarówno nad Jeziorem Żywieckim, jak i Miedzybrodzkim, spacerowało dużo ludzi. Niektórzy, samozwańczy kandydaci do
Nagrody Darwina, wypróbowywali wytrzymałość tafli lodowej, oddalając się na kilkadziesiąt metrów od brzegu. A są to przecież jeziora zaporowe - gdzieś tam pod lodem jest nurt rzeki i nie da się przewidzieć, w którym miejscu grubość i wytrzymałość pokrywy lodowej jest mniejsza. W dodatku, przed zaczynającymi się roztopami, woda z jezior jest często spuszczana, więc może się okazać, że lód wisi w powietrzu.
Oby tylko nie okazało się, że znów zdrowie lub życie stracił ktoś, kto bohatersko pospieszył na ratunek :(
kruchy lód
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Komentarze (16)
Ostatnio też udałem się w "stronę Żywca"... ostatecznie zdjąłem z półki puszkę Piasta, zapłaciłem i wróciłem do domku. ;)
Pozdrawiam!
p.s.
Jestem dumny z Dareckiego! :D
Być zdobywcą Nogatu... bezcenne. Ja bym się nie odważył. :)
Mlynarz 20:17 czwartek, 25 lutego 2010
Ela - myślę że masz niezwykłe zdolności do robienia takich ślicznych fotek impresjonalnych :)
JPbike 16:10 środa, 24 lutego 2010
Miciu22 - w moim przypadku to powiedzenie powinno raczej brzmieć "trza być grubym nie chudym". Ważę mniej niż worek ziemniaków i wiatr robi ze mną co chce :(
niradhara 09:11 wtorek, 23 lutego 2010
Opłacało się czekać na fotki, cudne wyszły. Dzisiaj wieje, ale trza być tfardym, nie mientkim.
miciu22 20:28 poniedziałek, 22 lutego 2010
Dziękuję za zaproszenie do grona znajomych i pozdrawiam! :)
Do zobaczenia nad jeziorem zapewne :)
Autochton 19:52 poniedziałek, 22 lutego 2010
Zdjęcia piękne :) Pierwsze jest takie, że nic, tylko usiąść i patrzeć... :)
Znajomi widzieli parę dni temu ludzi przechodzących po lodzie na Warcie...
alistar 19:35 poniedziałek, 22 lutego 2010
Warto było poczekać na takie piękne zdjęcia :)
anwi 18:42 poniedziałek, 22 lutego 2010
Dziś po prostu koszmarnie wieje, strach wsiadać na rower :(
niradhara 17:32 poniedziałek, 22 lutego 2010
Ładna wycieczka bardzo. Dobrze, że od czasu do czasu przewieje te dolinki, momentalnie powietrze robi się przejrzyste. Co prawda wczoraj wieczorem wiaterek nie oszczędzał. Ponoć dziś w okolicach żywieckich halny dalej rządzi?
Autochton 15:40 poniedziałek, 22 lutego 2010
Darecki - widziałam zdjęcia Nogatu, lód na nim wygląda solidnie, czego nijak nie da się powiedzieć o naszym, jeziornym. Moim zdaniem na Nagrodę Darwina wcale nie zasłużyłeś :) A narciarzy nie widać, bo oni wracją do domów tradycyjnie - tzn. samochodami, a nie suną po lodzie.
niradhara 14:42 poniedziałek, 22 lutego 2010
Na fotkach nie widać żadnego z "masowych narciarzy" :-)
Bardzo mi miło, że i ja w niedzielę zdobyłem Nagrodę Darwina pokonując Nogat po lodzie. Marecki jest świadkiem :-)
Darecki 14:14 poniedziałek, 22 lutego 2010
I doczekałem się na opis. Piękna kra na pierwszym zdjęciu. I jak zwykle udana wycieczka. Pozdrawiam
robin 13:52 poniedziałek, 22 lutego 2010
Poczekam... :)
alistar 22:03 niedziela, 21 lutego 2010
Ja się wpisuję w ciemno. Nawet to koresponduje z moim, na szczęscie ustępującym komputerowstrętem. Nie widząc, nie czytając daję Ci szóstkę z !.
A co. Za samo zatroskanie choćby moją wariacką osobą jestem Ci strasznie wdzięczny.
I gratuluję Kajmanowi takiej wrażliwej towarzyszki. Taka bratnia dusza to nie wypuści bikera w drogę bez kanapki i termosu, przypomni o szaliku i parasolu, i czeka w oknie na jego powrót. :-)
krzara 21:06 niedziela, 21 lutego 2010
Tak potwierdzam czekamy! :)
robin 20:00 niedziela, 21 lutego 2010
Wszyscy czekamy na ten Twój komputer :)
anwi 19:35 niedziela, 21 lutego 2010
niradhara
Kobiernice
I want to ride my bicycle
I want to ride my bike
I want to ride my bicycle
I want to ride it where I like
Dystans całkowity | 25634.95 km |
Dystans w terenie
| 1018.20 km (3.97%) |
Czas w ruchu
|
19d 15h 44m |
Prędkość średnia: | 11.29 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny