potrąciło Cię auto... i co dalej?
będzie nowy asfalcik© niradhara
Jeśli sprawcą wypadku jest kierowca auta należy bezwzględnie wezwać policję i zażądać spisania notatki. Notatka musi zawierać nie tylko dokładny opis zdarzenia, ale też numer polisy OC kierowcy. W zależności od doznanych obrażeń natychmiast, a najdalej następnego dnia, udajemy się do lekarza i opowiadamy o tym, co nas boli. Dopilnowujemy, by lekarz wpisał w karcie, że było to zgłoszenie po wypadku. Jeśli chce nam dać L-4 bierzemy bez wahania. W aptece bierzemy imienny rachunek (nie paragon!). Grzecznie udajemy się na wszystkie zlecone badania i skrzętnie gromadzimy wyniki.
szum wody© niradhara
Do ubezpieczyciela występujemy najpierw o szkody materialne. Z pewnością odwiedzi nas rzeczoznawca, który obejrzy i sfotografuje zniszczony rower i ubrania. Po czym rower naprawiamy, kupujemy nowe ubranka, a rachunki za wszystko dołączamy do akt szkody.
wodospadzik© niradhara
Po zakończonym leczeniu zaczynamy walkę o odszkodowanie za utratę zdrowia i straty moralne. Znów występujemy do ubezpieczyciela Dołączamy dokumentację medyczną, rachunki za lekarstwa, rehabilitację, prywatne wizyty lekarskie itp., barwnie opisujemy jak niekorzystnie odbiło się to na naszej psychice. Korzystniej jest jednak podpisać umowę z firmą wyspecjalizowaną w dochodzeniu tego typu roszczeń. Ja skorzystałam z usług VOTUM S.A. Firma pobiera 30% od kwoty, która zdoła wywalczyć. Nie musiałam się z nikim użerać, a otrzymana suma w pełni mnie usatysfakcjonowała :)
zwózka drewna© niradhara