Kellysek w akcji

Sobota, 12 lutego 2011 · Komentarze(12)
Kategoria w pobliżu domu
Kellysek wrócił dziś z serwisu z naprostowanym hakiem, wyregulowanymi przerzutkami i nowymi klockami hamulcowymi. Teraz, po lekkim naciśnięciu klamki, staje dęba jak narowisty ogier. Na tym jednak jego podobieństwo do konia się kończy. Już w drodze powrotnej z Kęt wydawało mi się, że coś z nim nie tak! Po obiedzie postanowiłam go przetestować na trasie standardowej.

Kellysek wrócił na trasę © niradhara


Niestety, wcześniejsze obawy okazały się słuszne. Zdecydowanie nie był to rączy rumak, a raczej skrzyżowanie muła ze snopowiązałką! Coś w nim rzęziło, a pedały wydawały się mieć wolną wolę i wykonywały czasem nagłe i nieplanowane skoki. Masakra! Najwyraźniej nie przyznał się w serwisie do wszystkich swoich dolegliwości i za karę będzie musiał tam wrócić w poniedziałek. Gorzej, że jego stan stawia pod znakiem zapytania jutrzejszą jazdę :(

siła wody © niradhara


Rower skrzypiał, zimny północny wiatr wiał mi w twarz, jechałam więc bardzo wolno i pewnie dlatego zauważałam dziś takie banalne rzeczy, jak drzewo podmyte przez strumień. Pewnie z niecierpliwością czekało na nadejście wiosny, marzyło już o tym, jak pączki będą się rozchylać pod pieszczotą promieni słonecznych … Zginęło tragicznie, gdy wokół zaczyna pojawiać się już pierwsza zieleń.

pierwsza zieleń © niradhara


ostatnie ślady zimy © niradhara


Nie wiem co sprawiło, że świat wydawał mi się dziś inny niż zwykle. Być może błękitne niebo, złote popołudniowe światło padające na ziemię pod ostrym kątem i krystaliczna przejrzystość zimnego powietrza nadały żywe barwy i wydobyły wszystkie szczegóły krajobrazu. Nawet ponure dotąd ścierniska wyglądały pięknie.

ściernisko © niradhara


ściernisko II © niradhara


Nad stawami nie słychać jeszcze ptasich głosów. Tafle lodu nieubłaganie przypominają, że to wciąż jeszcze kalendarzowa zima, ale zieleniejące pola budzą nadzieję na rychłe nadejście wiosny :)

cienie © niradhara


ślady prowadzą do nieba © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (12)

Na ostatnim zdjęcia dodać chmurki i tapeta niczym z Windows-a :)

Dynio 21:33 sobota, 19 lutego 2011

Aaaaa, z niewiadomych przyczyn przestałam kilka dni temu dostawać zawiadomienia o komentarzach i nie zauważyłam Waszych :(

Pogoda znów zrobiła się zimowa, więc do łask wrócił Pancernik. Na kolejne, zapowiadające wiosnę zdjęcia trzeba będzie poczekać.

niradhara 06:22 wtorek, 15 lutego 2011

Ostatnie zdjęcie zdecydowanie najlepsze z uwagi na zieleń. Co prawda nie jest to jeszcze zieleń wiosenna, ale oglądając poprzednie zdjęcia z ogromną ilością brązu i domieszką bieli (idź precz zimo ! ! !) jakoś raźniej robi się człowiekowi na sercu i w duszy.

jOzzy 14:46 niedziela, 13 lutego 2011

Szkoda że do nieba nie da się tak pojechać po śladach...

Też mam tak, że myślę o drzewach jak o ludziach.

A może to serwisantowi się nie chciało zrobić pedałów?:P

kundello21 12:57 niedziela, 13 lutego 2011

Kkkrajek18 - wszelkie próby dalszego podciągnięcia kontrastu kończyły się bardzo nienaturalnym wyglądem - coś jak dama po sześćdziesiątce umalowana na małolatę ;)

Kamilosław1987 - w pochmurne dni jest za to cieplej ;)

Toomp - nie jego wina. Większość ludzi chce, żeby im naprawić rowery jak najtańszym kosztem, więc tylko wyklepał, zamiast wymienić. Mogłam wcześniej powiedzieć, żeby się nie przejmował zbytnio ceną usługi.

Anwi - może choć parę kilometrów przejadę Pancernikiem.

Shem - też mam taką nadzieję :)

niradhara 07:24 niedziela, 13 lutego 2011

Mam nadzieje, że te resztki śniegu to rzeczywiście ostatki zimy...

shem 21:24 sobota, 12 lutego 2011

Rzeczywiście rowerem w takim stanie nie można ryzykować wyjazdu. Szkoda niedzieli :(

anwi 20:48 sobota, 12 lutego 2011

Szkoda, że ostatnio jest tak mało tych słonecznych dni...Pozdrawiam

kamiloslaw1987 19:46 sobota, 12 lutego 2011

ostatnie zdjęcie jest świetne :)
Można by trochę podciągnąć kontrast i byłoby cudownie :)

kkkrajek18-remov 19:16 sobota, 12 lutego 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nicop

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]