drewniana setka

Sobota, 5 marca 2011 · Komentarze(25)
Mieliśmy jechać razem. Niestety niespodziewanie okazało się, że Piotrek ma popołudnie zajęte i jeśli chcę jechać gdzieś dalej, to muszę wybrać się sama. Nie miałam opracowanego planu, wybrałam więc wariant „gdzie oczy poniosą”.

stawy w Landku wciąż zamarznięte © niradhara


Poniosło mnie w kierunku Jeziora Goczałkowickiego. Pewnie dlatego, że dawno tam nie byłam. Słońce świeciło, ale w twarz wiał zimny, nieprzyjemny wiatr. Na dodatek rozrzucony na polach nawóz zapewniał darmowe, niezwykle oryginalne inhalacje.

o jakże trudno uwiecznić na zdjęciu świeży wiosenny zapach obornika! © niradhara


W okolicach Chybia zauważyłam krzyż z czaszką. Nie wiem, czy Piotrek ma go już w swojej kolekcji, ale na wszelki wypadek zrobiłam obiektowi pamiątkową fotkę.

Kajman się ucieszy © niradhara


kolejna czaszka © niradhara


Po przejechaniu mostu na Wiśle zmieniłam kierunek jazdy i wiatr przestał mi dokuczać. Postanowiłam zjechać na chwilę do Strumienia, usiąść na ławeczce w rynku, posilić się kanapką, no i oczywiście zrobić kilka fotek.

most na Wiśle © niradhara


Rynek w Strumieniu cechuje zabytkowy układ urbanistyczny. Stojące przy nim domy pochodzą z okresu XVII – XIX wieku. Barokowy ratusz wybudowany został w 1628 roku.

pomnik Chrystusa Króla © niradhara


zabytkowy rynek w Strumieniu © niradhara


kamieniczka - detal 1 © niradhara


kamieniczka - detal 2 © niradhara


kamieniczka - detal 3 © niradhara


Konsumując kanapkę przyglądałam się mapie i uwagę moją przykuły dwa zaznaczone na niej kościoły, leżące na szlaku architektury drewnianej. No wreszcie jakiś pomysł na wycieczkę!

w dali Jezioro Goczałkowickie © niradhara


Z drogi wiodącej wzdłuż brzegu \Jeziora Goczałkowickiego skręciłam do Wisły Małej. Znajdujący się tu drewniany kościół św. Jakuba Starszego Apostoła został wniesiony w II poł. XVIII wieku. Świątynię wybudowano w miejscu kościoła pierwotnego, istniejącego w tej miejscowości już w XIV wieku. Ściany kościółka mają konstrukcję zrębową. Jest on otoczony sobotami.

kościół św. Jakuba Starszego Apostoła w Wiśle Małej © niradhara


soboty © niradhara


Wybierając okrężną, ale mniej ruchliwą drogę, pojechałam do Łąki, gdzie znajduje się drewniany kościół pod wezwaniem św. Mikołaja. W stanie surowym gotowy był w 1660 roku. Jest to kościół orientowany z prostokątną nawą i przylegającym do niej od wschodu trójbocznym prezbiterium o konstrukcji wieńcowej. Ciekawostką jest wolnostojąca, drewniana wieża.

kościół św. Mikołaja w Łące © niradhara


wieża wolnostojąca © niradhara


Chcąc ominąć Pszczynę, nastawiłam GPS na kolejny cel podróży. Nawigacja prowadziła mnie bocznymi uliczkami. Po jednej z nich biegał sobie duży, owczarkopodobny pies. Najwyraźniej spodobałam mu się, bo ruszył za mną i towarzyszył mi, biegnąc obok roweru, przez kilka kilometrów. Nie pomagały próby podstępnego zatrzymywania się obok ponętnych suczek. Zrezygnował dopiero, gdy przecinałam drogę szybkiego ruchu. Widać nie lubi blachosmrodów.

towarzysz podróży © niradhara


Kolejny cel – to kościół św. Marcina w Ćwiklicach. Pierwsze wzmianki o kościele położonym w tym miejscu pochodzą z 1326 roku. Obecny kościół został wzniesiony na zrębach pierwotnej świątyni na przełomie XVI i XVII wieku. Został przebudowany w XVIII wieku. Na przełomie XIX i XX wieku, podczas prac remontowych oryginalny kształt kościoła został zdeformowany. Kościół św. Marcina jest orientowaną budowlą drewnianą o konstrukcji zrębowej z więżą konstrukcji słupowej wzniesioną na planie kwadratu.

kościół św. Marcina w Ćwiklicach © niradhara


front kościoła © niradhara


brama - detal © niradhara


wieża © niradhara


Z Ćwiklic wyjechałam na ruchliwą drogę 933. Parę kilometrów dalej, w leżącej przy niej miejscowości Grzawa jest kolejny zabytek. Kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela w Grzawie wzniesiony został na początku XVI wieku. W latach 1580 - 1628 był w posiadaniu protestantów, później odzyskany przez katolików i prawdopodobnie przebudowany ok. 1690 r. Jest to kościół drewniany o konstrukcji zrębowej, na podwalinach z kłód dębowych, orientowany, z wieżą konstrukcji słupowej od strony zachodniej.

Kościół Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Grzawie © niradhara


front kościoła © niradhara


I tak to z wycieczki „byle do przodu”, zrobiła mi się niechcący wycieczka szlakiem architektury drewnianej. Najwidoczniej wystarczy tylko wsiąść na rower, a cel objawi się sam :)


magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (25)

Dzięki za komentarz, Jurkowi bardzo się spodobał, pewnie innym chłopakom też przypadnie do gustu.

Misiacz 16:17 poniedziałek, 7 marca 2011

Sąsiedzie:- Na bikestats nie tylko dystans się liczy. Ważne są chęci, kilometry same się pojawią:)

Kajman 22:41 niedziela, 6 marca 2011

Doceniam Pani propozycję założenia konta na BS i przyznam, że jest to bardzo miłe - jednakże na dziś daleko mi jeszcze do poziomu tutaj reprezentowanego. :) Najwcześniej rozważę jeszcze raz taką decyzję kiedy bez wstydu pokonam pierwsze swoje 50 km. :) Prawda - brzmi to trochę żenująco, ale wstyd mój byłby jeszcze większy gdybym kondycyjnie "padł" publicznie..:D Pozostanę więc na dziś wiernym bibliofilem Pani dokonań a resztę czas pokaże..:) Powodzenia..:)

Od niedawna w Bujakowie.. 20:26 niedziela, 6 marca 2011

Pięknie wykorzystana sobota, długa, interesująca i świetnie zilustrowana wycieczka.

anwi 20:04 niedziela, 6 marca 2011

Dziękuję wszystkim za miłe słowa :)

Sąsiedzie z Bujakowa - najwyższa pora założyć konto na Bikestats!

niradhara 19:41 niedziela, 6 marca 2011

To ja też gratuluję :P A co do tego kościoła św. Jakuba Starszego Apostoła jest po prostu super ! Robi na mnie wrażenie :]
Pozdrawiam.

sikor4fun-remove 18:32 niedziela, 6 marca 2011

Piękny dystans, gratulacje.
Ja jeszcze niestety nie ruszyłem... :-(

robd 18:23 niedziela, 6 marca 2011

Myślę, że Rynek w Strumieniu byłby znacznie bardziej atrkacyjny, gdyby nie taki ruch samochodowy. Wygląda tu po prostu jak parking.

wolfik 18:10 niedziela, 6 marca 2011

Elu jak zwykle piękna wycieczka, brama piękna, kamieniczki piękne, psiurek mam nadzieje wrocił cały do domu:)
pozdrawiam zrowerowaną rodzinkę

karla76 17:25 niedziela, 6 marca 2011

Serdecznie Pozdrawiam i Autentycznie Dziękuję za wyjątkowe, niepowtarzalne opisy wypraw - stają się one dla mnie nie tylko inspiracją, doznaniem estetycznym ale i motywatorem do działania. Powoli czytam nie tylko te bieżące wpisy, ale też te kolejno ułożone w historii wypraw, gdzie zadziwia mnie nie tylko umiejętność uchwycenia w fotografii interesujących obiektów, ale i wiedza z zakresu historii i budownictwa drewnianego. No cóż - ja skromniutko..:( Przyzwyczajam powoli siedzenie do siedzenia roweru - ale to już chyba raczej temat na zwrócenie się po porady do Kajmana - jak i zastałe po zimie mięśnie w krótkich wycieczkach po okolicy. Wołek zdobyty - noo.. podjazd zabójczy, poddałem się w 1/3 i dalej pieszo. :D Lokalizacja faktycznie wyjątkowo obronna, jedyne racjonalne podejście wojsk koronnych to od strony drogi którą się dociera na wzgórze. Dolina Soły jak na dłoni, tak że żadna karawana kupiecka nie miała szans przemknąć się niezauważona. Pod jednym z murów widoczne resztki zasypanego (aż do sklepienia) pomieszczenia. Może kiedyś ktoś podejmie tam prace archeologiczne - z tak bogatą (chociaż krótką) historią może jednak skrywać zaskakujące znaleziska.
Ciekawostka z innej wojny to ukryty w lesie niewielki bunkier przy zjeździe z zapory w Porąbce.
Sądzę że nadal będę częstym gościem na Pani blogu a może kiedyś nauczę się fotografii równie skutecznej..:D Nie wspominając już o wytrwałości rowerowej..:) Na dziś o "setce" to mogę jedynie mówić w kontekście 45% a akurat tego "smakołyku" nie lubię - więc biada mi, a Szacunek dla Pani..:) Wszystkiego Dobrego i gładkiego asfaltu..:) Powodzenia..:)

Od niedawna w Bujakowie.. 17:18 niedziela, 6 marca 2011

Super trasa, więc kłaniam się nisko za ilość kilometrów i dokonania reporterskie. Wspominałem niedawno w BS, ze przedstawię fotki ze Strumienia, tymczasem już są! Świetnie się tam jeździ. Dobrze nam, że mamy takie fajne tereny do rowerowania, z różnymi wariantami. A swojej relacji pokazujesz rzeczy, które mi umknęły, jest pretekst by ruszyć tam znów.

angelino 17:04 niedziela, 6 marca 2011

Fajny poradnik turystyczny :)
Pozdrawiam

jurektc 13:01 niedziela, 6 marca 2011

Czekałem na wpis i lekko mnie zamurowało :D
Wyjazd długi, ciekawy, ale jak cel się znalazł, to chce się jechać :)

miciu22 09:02 niedziela, 6 marca 2011

Tytuł wycieczki wręcz perfekcyjnie dobrałaś :)

JPbike 22:29 sobota, 5 marca 2011

Kellysek po przeglądzie i zaraz pękła setka. Moje gratulacje.A fotorelacja... to szóstka z plusem!
Pozdrawiam:)

sikorski33 21:46 sobota, 5 marca 2011

Aaaa tam, to dopiero pierwsza setka w tym roku. Dopiero się rozkręcam, nie ma czego gratulować.

niradhara 21:38 sobota, 5 marca 2011

piękne te kościoły :)
takie fajne opływowe :)
gratuluję seteczki :)

kkkrajek18-remov 21:33 sobota, 5 marca 2011

Dopiero niedawno dowiedziałem się co to "kościół orientowany" ;) Jeżeli to jest wycieczka gdzie oczy poniosą, to muszę przyznać, że masz szerokie pole widzenia :) I znów foto-uczta :D
Pozdrawiam serdecznie :)

Goofy601 21:18 sobota, 5 marca 2011

Ciekawa wycieczka, szczególnie kościół z sobotami. Wierni, którzy boją się wejść do środka i zawsze stoją przed kościołem, nie zmokną w czasie deszczu. Pozdrawiam

shem 21:10 sobota, 5 marca 2011

Zaglądałem tutaj już od kilku godzin i się doczekałem. Kolejna ciekawa relacja i do tego setka. Gratuluję.

czecho 20:52 sobota, 5 marca 2011

Zaczyna się... Ledwie ciut cieplej się zrobiło - Niradhara "setki" kręci ;)
Fantastyczne te drewniane zabytki!

alistar 20:38 sobota, 5 marca 2011

Zacznę od tego, na co pewnie nikt z komentujących nie zwróci tu uwagi. Piękny pierścień na śladzie GPS.

fredziomf 20:29 sobota, 5 marca 2011

Daleko Cię oczy ponoszą ;-)
Fajny wypad! Wieża z piorunochronem - super.

WrocNam 20:27 sobota, 5 marca 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzien

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]