drewniana setka
stawy w Landku wciąż zamarznięte© niradhara
Poniosło mnie w kierunku Jeziora Goczałkowickiego. Pewnie dlatego, że dawno tam nie byłam. Słońce świeciło, ale w twarz wiał zimny, nieprzyjemny wiatr. Na dodatek rozrzucony na polach nawóz zapewniał darmowe, niezwykle oryginalne inhalacje.
o jakże trudno uwiecznić na zdjęciu świeży wiosenny zapach obornika!© niradhara
W okolicach Chybia zauważyłam krzyż z czaszką. Nie wiem, czy Piotrek ma go już w swojej kolekcji, ale na wszelki wypadek zrobiłam obiektowi pamiątkową fotkę.
Kajman się ucieszy© niradhara
kolejna czaszka© niradhara
Po przejechaniu mostu na Wiśle zmieniłam kierunek jazdy i wiatr przestał mi dokuczać. Postanowiłam zjechać na chwilę do Strumienia, usiąść na ławeczce w rynku, posilić się kanapką, no i oczywiście zrobić kilka fotek.
most na Wiśle© niradhara
Rynek w Strumieniu cechuje zabytkowy układ urbanistyczny. Stojące przy nim domy pochodzą z okresu XVII – XIX wieku. Barokowy ratusz wybudowany został w 1628 roku.
pomnik Chrystusa Króla© niradhara
zabytkowy rynek w Strumieniu© niradhara
kamieniczka - detal 1© niradhara
kamieniczka - detal 2© niradhara
kamieniczka - detal 3© niradhara
Konsumując kanapkę przyglądałam się mapie i uwagę moją przykuły dwa zaznaczone na niej kościoły, leżące na szlaku architektury drewnianej. No wreszcie jakiś pomysł na wycieczkę!
w dali Jezioro Goczałkowickie© niradhara
Z drogi wiodącej wzdłuż brzegu \Jeziora Goczałkowickiego skręciłam do Wisły Małej. Znajdujący się tu drewniany kościół św. Jakuba Starszego Apostoła został wniesiony w II poł. XVIII wieku. Świątynię wybudowano w miejscu kościoła pierwotnego, istniejącego w tej miejscowości już w XIV wieku. Ściany kościółka mają konstrukcję zrębową. Jest on otoczony sobotami.
kościół św. Jakuba Starszego Apostoła w Wiśle Małej© niradhara
soboty© niradhara
Wybierając okrężną, ale mniej ruchliwą drogę, pojechałam do Łąki, gdzie znajduje się drewniany kościół pod wezwaniem św. Mikołaja. W stanie surowym gotowy był w 1660 roku. Jest to kościół orientowany z prostokątną nawą i przylegającym do niej od wschodu trójbocznym prezbiterium o konstrukcji wieńcowej. Ciekawostką jest wolnostojąca, drewniana wieża.
kościół św. Mikołaja w Łące© niradhara
wieża wolnostojąca© niradhara
Chcąc ominąć Pszczynę, nastawiłam GPS na kolejny cel podróży. Nawigacja prowadziła mnie bocznymi uliczkami. Po jednej z nich biegał sobie duży, owczarkopodobny pies. Najwyraźniej spodobałam mu się, bo ruszył za mną i towarzyszył mi, biegnąc obok roweru, przez kilka kilometrów. Nie pomagały próby podstępnego zatrzymywania się obok ponętnych suczek. Zrezygnował dopiero, gdy przecinałam drogę szybkiego ruchu. Widać nie lubi blachosmrodów.
towarzysz podróży© niradhara
Kolejny cel – to kościół św. Marcina w Ćwiklicach. Pierwsze wzmianki o kościele położonym w tym miejscu pochodzą z 1326 roku. Obecny kościół został wzniesiony na zrębach pierwotnej świątyni na przełomie XVI i XVII wieku. Został przebudowany w XVIII wieku. Na przełomie XIX i XX wieku, podczas prac remontowych oryginalny kształt kościoła został zdeformowany. Kościół św. Marcina jest orientowaną budowlą drewnianą o konstrukcji zrębowej z więżą konstrukcji słupowej wzniesioną na planie kwadratu.
kościół św. Marcina w Ćwiklicach© niradhara
front kościoła© niradhara
brama - detal© niradhara
wieża© niradhara
Z Ćwiklic wyjechałam na ruchliwą drogę 933. Parę kilometrów dalej, w leżącej przy niej miejscowości Grzawa jest kolejny zabytek. Kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela w Grzawie wzniesiony został na początku XVI wieku. W latach 1580 - 1628 był w posiadaniu protestantów, później odzyskany przez katolików i prawdopodobnie przebudowany ok. 1690 r. Jest to kościół drewniany o konstrukcji zrębowej, na podwalinach z kłód dębowych, orientowany, z wieżą konstrukcji słupowej od strony zachodniej.
Kościół Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Grzawie© niradhara
front kościoła© niradhara
I tak to z wycieczki „byle do przodu”, zrobiła mi się niechcący wycieczka szlakiem architektury drewnianej. Najwidoczniej wystarczy tylko wsiąść na rower, a cel objawi się sam :)