pałace i czaszki

Niedziela, 27 marca 2011 · Komentarze(19)
Nieszczęsny człowiek z niecierpliwością czeka na weekend, a potem w niedzielę odsłania rano żaluzje i widzi takie coś! Brrrr! Zamiast wskoczyć na rower, piliśmy kawę za kawą i czekaliśmy, aż litościwe słońce zrobi z tym porządek.

za oknem białe paskudztwo © niradhara


W końcu przed jedenastą białe zmieniło się w zielone i można było wyruszyć. Dawno już obiecałam Piotrkowi, że pokażę mu w okolicach Czechowic krzyż z czaszką, którego jeszcze nie dołożył do swojej kolekcji.

Kajman mnie sfocił © niradhara


Do Czechowic jechaliśmy przez Bestwinę, moim ulubionym skrótem – boczną droga dziesiątej kolejności odśnieżania, z której roztacza się ładny widoczek na góry.

widok z drogi do Bestwiny © niradhara


logo BS © niradhara


W Bestwinie zatrzymaliśmy się na chwilę przy pałacu Habsburgów. Opisywałam go już wcześniej, ale nie udało mi się wtedy wejść do parku i zrobić fotki z bliska.

pałac Habsburgów © niradhara


pałac Habsburgów - detal © niradhara


Trasę przejazdu przez Czechowice-Dziedzice zaplanowałam tak, żeby zobaczyć najważniejsze zabytki. Najstarszym i najcenniejszym obiektem w mieście jest barokowy kościół pw. Św. Katarzyny.

kościół św. katarzyny © niradhara


Pierwsza drewniana sakralna budowla w tym miejscu istniała już w 1447 r. W latach 1722-1729 zaczęła się budowa kościoła murowanego ufundowana przez właściciela Czechowic Franciszka Karola Kotulińskiego i proboszcza Walentego Antoniego Martiusa.

kościół św. Katarzyny - wieża © niradhara


kościół św. Katarzyny - detal © niradhara


pomnik nagrobny © niradhara

Obok plebanii rosną stare dęby, stanowiące pomniki przyrody.

stary dąb © niradhara


wrzuć monetę © niradhara


Niedaleko kościoła znajduje się rokokowy pałac z początku XVIII w. , zbudowany przez Franciszka Karola Kotulińskiego. Obecnie trwają prace remontowe. Docelowo ma tu być hotel i restauracja.

pałac Kotulińskich © niradhara


pałac Kotulińskich, w dali wieża kościoła św. Katarzyny © niradhara


Przy pałacu znajduje się późnobarokowy park na rzucie prostokąta, z półkolistą aleją bukową i cennym drzewostanem. Obok pałacu znajdują się zabudowania gospodarcze z XVIII i XIX w. Mieści się w nich obecnie restauracja, w której to posililiśmy się bardzo smacznym żurkiem.

w ruinach © niradhara


Nasyceni i pełni sił witalnych popedałowaliśmy rzucić okiem na dom Rekolekcyjny Księży Jezuitów. Jego budowa została zakończona w grudniu 1905 roku. W czasie II wojny światowej żołnierze niemieccy zamienili Dom Rekolekcyjny na "filię oświęcimskiego obozu koncentracyjnego". Po zakończeniu wojny mieszkańcy pomogli ojcom jezuitom odremontować klasztor, w którym podjęto na nowo pracę rekolekcyjną jak też duszpasterstwo parafialne.

Dom Rekolekcyjny © niradhara


Dom Rekolekcyjny - detal © niradhara


gdzieś w okolicy Czechowic © niradhara


Dalej bocznymi uliczkami i zakamarkami, gdzie diabeł mówi dobranoc, pojechaliśmy w stronę pierwszego krzyża z czaszką. Po raz pierwszy widziałam go w zeszłym roku, nie zapisałam jednak wtedy jego współrzędnych i musiałam się teraz nieźle nakombinować, żeby tam trafić. Udało mi się to zrobić bezbłędnie i gdy pęczniałam z dumy, czekając na słowa uznania Kajmana, on pokręcił nosem i powiedział, że czaszka jakaś niedorobiona!

pierwszy krzyż z czaszką © niradhara


ta czaszka się Piotrkowi nie spodobała © niradhara


Serce me ból rozdarł okrutny na tę męską niewdzięczność! Cóż, c'est la vie…

sarenki © niradhara


Nie chcąc wracać tą samą drogą przez Bestwinę, skręciłam na Janowice i tu wreszcie Piotrek poczuł się zaspokojony, jako że przy podjeździe na janowicką górkę stały dwa kolejne, nie znane mu dotąd krzyże z czaszkami :)

drugi krzyż z czaszką © niradhara


na tą czaszkę nie narzekał © niradhara


podjazd do Janowic © niradhara


trzeci krzyż z czaszką © niradhara


ta jest chyba najprzystojniejsza © niradhara

No i tak to, klucząc pomiędzy czaszkami, udało mi się przekroczyć pierwszy tysiączek w tym roku :)

widoczek z janowickiej górki © niradhara



magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (19)

Piękne miejsca:)))

Nefre 18:38 poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Czaszki są naprawdę ciekawe. Namówię Piotrka, żeby w wolnej chwili naniósł na jakąś mapę wszystkie odnalezione krzyże z czaszkami. Może uda mu się ustalić zasięg zjawiska.

niradhara 20:22 wtorek, 29 marca 2011

Widzę, że i u Was było chłodno. Na szczęście słońce wynagradzało w niedzielę tym co kręcili. Przepiękne fotki.

krzara 21:39 poniedziałek, 28 marca 2011

Te czaszki to chyba Wasz południowy patent.
Rozglądałem się w mojej okolicy i ich nie widać.A może jestem nie godzien je oglądać?
pozdrawiam

Jurek57 19:36 poniedziałek, 28 marca 2011

E tam, typowy facet - za wysoko była, nie mógł dosięgnąć choćby wzrokiem, to wybrzydzał ;)
No to teraz mi się od Kajmana dostanie :D
Gratulacje za tysiączek! :)

alistar 18:42 poniedziałek, 28 marca 2011

czacha, to czacha, a nie wybrzydzanie jakieś :D Ten śnieg potrafił załamać.

miciu22 18:02 poniedziałek, 28 marca 2011

Ciekawe czy czaszki umieszczone na krzyżach tudzież kapliczkach mają jakąś symbolikę czy to tylko detal.

shem 15:22 poniedziałek, 28 marca 2011

PIĘKNY dystans....i to w taki chłodny dzień...cóż to będzie w piękne letnie weekendy...:):)pewnie dwusetki będą ścielić się gęsto i tego Wam życzę..:):) pozdrawiam

ewcia0706 14:15 poniedziałek, 28 marca 2011

Piękne terany masz do jeżdzenia,ale z ta zimą to juz przeginka :):)

jurektc 13:02 poniedziałek, 28 marca 2011

Te czaszki nie pasują coś stylowo do reszty;)

kundello21 08:36 poniedziałek, 28 marca 2011

Każdy chyba dziś widział te sarny ;D. Świetna wycieczka i okolica ;]
Pozdrawiam

sikor4fun-remove 22:15 niedziela, 27 marca 2011

To białe paskudztwo namalowało bardzo ładny widoczek.
Pałac Habsburgów nadzwyczaj wytworny.
Gratuluję tysiączka owocnych kilosów.

anwi 21:04 niedziela, 27 marca 2011

Elu chłopa nie zrozumiesz... jak coś jest nie dorobione, to trudno ;).
Super wycieczka :)

DaDasik 20:16 niedziela, 27 marca 2011

Tyle razy przejeżdżałem przez Czechowice, ale jeszcze nigdy nie odwiedziłem opisanych obiektów. Oj, trochę mi wstyd.

czecho 20:05 niedziela, 27 marca 2011

Mimo wszystko z pogodą nie było tak żle. Gratulacje, za bardzo ciekawy fotoreportaż:)
Pozdrawiam

sikorski33 20:04 niedziela, 27 marca 2011

no niedzielny poranek był wyjątkowo chłodny :) ale ten śnieg w górach, szadź na drzewach w blasku wiosennego słońca prezentuje się naprawdę dostojnie :) mnie dzisiaj nie wyszło kręcenie, ale co się odwlecze... ;)

k4r3l 20:01 niedziela, 27 marca 2011

Fajnie sie ogląda i czyta Pani wpisy:)-są takie...inne od reszty :)

funio 19:32 niedziela, 27 marca 2011

O! Czaszka ma skrzydełka -jak ten aniołek poniżej :P

marusia 19:16 niedziela, 27 marca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zonen

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]