pętelka tatrzańsko-spisko-pienińsko-podhalańska
para mieszana Kellysków© niradhara
błękitne niebo - będzie pięknie© niradhara
cuchnący spalinami korek zaczyna się 15 km przed Morskim Okiem© niradhara
Słowacja ..i luz, można wreszcie patrzeć na góry, a nie na jezdnię© niradhara
Tatry Bielskie© niradhara
wjeżdżamy na Spisz© niradhara
tu nie ma pięknych, stylowych domów© niradhara
Tatry zostają za nami© niradhara
przed nami znów góry, ale trochę mniejsze© niradhara
podjazdów tu nie brak© niradhara
jeszcze jeden rzut oka za siebie© niradhara
samotny na drodze© niradhara
taki samotny pagórek jakoś tu nie pasuje© niradhara
Tatry i rozległe, płaskie pole to zaskakujące zestawienie© niradhara
stromy, długi podjazd + upał = chwilowy kryzys© niradhara
krótka chwila ulgi, czyli kilkadziesiąt metrów po płaskim© niradhara
droga pnie się wciąż w górę, jakby nie mogła strawersować zbocza© niradhara
za to widok rozległy© niradhara
gdzie nie spojrzeć, tam pięknie© niradhara
Kajman z wrażenia padł na kolana© niradhara
widoczek ze Spiszu - 1© niradhara
widoczek ze Spiszu - 2© niradhara
widoczek ze Spiszu - 3© niradhara
widoczek ze Spiszu - 4© niradhara
teraz przed nami parę kilometrów zjazdu© niradhara
Piotrek pomknął jak strzała, ja czasem zatrzymuję się i pstrykam© niradhara
Trzy Korony z profilu, czyli jesteśmy w Pieninach© niradhara
obiad w karczmie na Polanie Sosny był pyszny© niradhara
Jezioro Sromowskie© niradhara
słońce zniża się nad horyzontem, a my znów pniemy się w górę© niradhara
Przełęcz Trybska - koniec ostrych podjazdów© niradhara
widok z Przełęczy Trybskiej na Tatry© niradhara
drewniany kościółek w Trybszu© niradhara
wreszcie w naszym domku na kółkach© niradhara