Komentarze (25)

A jeszcze tak niedawno wesoło go widziałem biegającego po ogrodzie. Szkoda psiaka

vanhelsing 14:58 poniedziałek, 2 kwietnia 2012

dobrze, że w domu nowy kudłaty duszek się pojawił!

angelino 18:38 niedziela, 1 kwietnia 2012

Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Jest nam ciężko, ale trzeba żyć dalej. Tylko tak strasznie pusto w domu...

niradhara 16:14 piątek, 30 marca 2012

bardzo, bardzo Wam Kochani współczuję.

angelino 09:20 czwartek, 29 marca 2012

Kolejna zasmucająca wiadomość...

shem 17:15 środa, 28 marca 2012

The show must go on...
Trzymajcie się ciepło:)

funio 21:41 wtorek, 27 marca 2012

Smutna wiadomość ...

MARECKY 19:52 wtorek, 27 marca 2012

Naprawdę, nie wiem co napisać :(

srk23 14:27 wtorek, 27 marca 2012

O żesz... Brak słów...

robd 14:01 wtorek, 27 marca 2012

Oby te nieszczęścia się już skończyły.

czecho 11:40 wtorek, 27 marca 2012

Elu, rozumiem Cię, bo sam kiedyś miałem psa. Był towarzyszem wielu moich rowerowych wypraw...
Wierzę, że psy, podobnie jak ludzie którzy od nas odeszli, gdzieś tam na nas czekają...

benasek 10:01 wtorek, 27 marca 2012

Ech... :(
Może Gero dołączy do Waszego drugiego Przyjaciela bawiąc się z nim w pieskim raju.
Trudne chwile ostatnio przeżywacie...
Trzymajcie się.
Pozdrawiam

kosma100 09:24 wtorek, 27 marca 2012

:(

djk71 06:35 wtorek, 27 marca 2012

Ten sad kiedyś zakwitnie

Darecki 21:02 poniedziałek, 26 marca 2012

O niee!!
Ja tak bardzo chciałam go zobaczyć...przypominał mi mojego Maksa, za którym bardzo tęsknię.
Widzimy się z Maksem codziennie, bo leży sobie w ziemi pod kamieniem, na podwórku. Ciągle jest blisko.
Nie mogę opanować łez, przepraszam.

Tymoteuszka 20:27 poniedziałek, 26 marca 2012

Bardzo Wam współczuję, trudny okres. Mojego psa, z którym można powiedzieć wychowałam się, musieliśmy uśpić 3 lata temu, żeby nie cierpiał....

Ritha 20:26 poniedziałek, 26 marca 2012

smutek ..smutek ...trzymajcie się !

tunislawa 19:24 poniedziałek, 26 marca 2012

Czyżby nieszczęścia parami chadzały?
Smutne :(

rowerzystka 19:07 poniedziałek, 26 marca 2012

Aż trudno w to uwierzyć, przecież nie dawno takie piękne jego fotki prezentowałaś.Sam kiedyś miałem psa, który po wielu latach też odszedł.Zataszczyłem jego ciało na szczyt wzgórza w lesie modliszowskim.Widać ten szczyt z nad zalewu, gdzie mieszkam.Był wart takiego pochówku.Współczuję Wam utraty przyjaciela.

pioter50 18:25 poniedziałek, 26 marca 2012

Ojej.....bardzo Wam współczuję:(((

Nefre 17:24 poniedziałek, 26 marca 2012

Ale Wam się posypało. Mam nadzieję że już koniec tych nieszczęść.

Janusz507 16:24 poniedziałek, 26 marca 2012

Brak słów. Nieszczęście za nieszczęściem.

anwi 16:18 poniedziałek, 26 marca 2012

no nieeee, biedaczek:( a tak miał u Was dobrze... miałem okazję raz go tylko widzieć i porzucać mu jabłka, za którymi uwielbiał gonić i przynosić:) trzeba przyznać, że była to bardzo pocieszna i przyjacielska psina...

k4r3l 16:08 poniedziałek, 26 marca 2012

Smutno...

WrocNam 15:37 poniedziałek, 26 marca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa walas

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]