towarzysko

Czwartek, 3 maja 2012 · Komentarze(8)
Najpiękniejszymi chwilami na zlotach karawaningowych są te spędzone przy gitarze. W końcu śpiewać każdy może i nawet nie próbuję opierać się takiej pokusie, choć wiem, że przeciągająca się długo w noc impreza uniemożliwi mi rowerowy wypad dnia następnego.

nasi znakomici gitarzyści © niradhara


jedziemy nad Pilicę © niradhara


Pilica w całej krasie © niradhara


Tak było i tym razem. Dopiero późnym popołudniem padło hasło wycieczki rowerowej nad Pilicę. Tam rozochoceni rowerzyści postanowili podjąć kolejne wyzwanie i wyruszyliśmy do Przedborza.

Piotrek na czele peletonu © niradhara


Miasteczko nie jest szczególnie imponujące. Jedynym godnym uwagi zabytkiem jest trzynastowieczny kościół św. Aleksego. A jednak ta wycieczka była znacząca, bo jedna z jej uczestniczek pobiła swój życiowy rekord i złapała rowerowego bakcyla. Gratuluję Jolu, tak trzymaj :-)

przedborskie mury © niradhara


kościół św. Aleksego © niradhara


przedborski rynek © niradhara



magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (8)

Pilica przeurocza, kiedyś byłam na urlopiku w Tarasie nad Pilicą, urocze mnóstwo zieleni i te zapachy :) i znów się nie mogłam oderwać od Twoich wpisów...Pozdr

Djablica 22:15 piątek, 15 czerwca 2012

bawi mnie "nasi" kiedyś (onegdaj) rejestrację SB komentowano jako sb,teraz to podobno
"szlachta bielska"... a tak poważnie ,kolejny suuuper wpis.

lagid 14:55 piątek, 1 czerwca 2012

Mamy kilka ulubionych piosenek, ale typowo karawaningowego przeboju nie ma.

niradhara 17:17 środa, 9 maja 2012

a macie jakiś przebój karawaningowy , który zawsze trzeba odśpiewać ?

tunislawa 20:07 wtorek, 8 maja 2012

Chyba większość z nas ma wspomnienia związane z nocnymi śpiewami przy gitarze.

pioter50 17:22 wtorek, 8 maja 2012

Oj Ela przywołałaś wspomnienia z dziecięcych lat, w których wakacje z rodzeństwem spędzałem we wsi Zuzowy niedaleko Przedborza, a w nim co środa był super jarmark. Nad Pilicę prawie codziennie jeździło się rowerami do Tarasu.

srk23 16:09 wtorek, 8 maja 2012

Ryneczek urokliwy. Fajnie jak ktoś się zaraża "cykolzą":))))

Nefre 21:12 poniedziałek, 7 maja 2012

Ja to ze śpiewaniem przy ognisku mam podobnie jak z tańczeniem na weselach - muszę do tego odpowiednio PRZYGOTOWAĆ, hehehehe. Widzę, że musieliście ostro zwalniać, żeby nie zgubić tej niepokornej grupy :)

k4r3l 17:20 poniedziałek, 7 maja 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asemz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]