do Tresnej
Niezaprzeczalny urok zimy polega na tym, iż przed wyjazdem na rower funduje nam ona rozgrzewkę w postaci odśnieżania podwórka. W zasadzie jest to czynność prosta, poza tym wszelako przypadkiem, gdy pracowicie pomagający owczarek podgryza łopatę, usiłując ją zmusić do samodzielnej pracy :-D
widok z zapory w Tresnej na górę Żar
© niradhara
Po dłuższej dyskusji Funio pogodził się z faktem, że łopata to nie owca i pasienie jej na nic się nie zda, ale że negocjator z niego wyśmienity, stanęło na tym, iż zamiast bezsensownie odgarniać śnieg na bok, będę go wyrzucać jak pług wirnikowy, dając tym samym okazję do skakania, łapania i zagryzania.
świat niemal monochromatyczny
© niradhara
zaczyna się taniec światła
© niradhara
lodowy bezkres
© niradhara
Świetna zabawa. Dla Funia oczywiście. Dla mnie bolesne przypomnienie istnienia czegoś takiego jak mięśnie grzbietu. Po takiej zaprawie jazda na rowerze jest już czystym relaxem. Szkoda, ze tak krótkim. Niestety rodzina lubi czasem zjeść obiad i ktoś musi go ugotować. Znów padło na mnie :-D
a może nie gotować? niech sobie zrobią grilla :-D
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Komentarze (10)
Ela w swoim foto żywiole. Ode mnie szóstka.
krzara 20:33 niedziela, 13 stycznia 2013
Andrzeju, jesteś prawdziwym mistrzem lakonicznych komentarzy! :-)
niradhara 14:17 niedziela, 13 stycznia 2013
Art
angelino 10:23 niedziela, 13 stycznia 2013
Aniutko, może przyjedziesz na nartach? :-)
Marek1985, światło i śnieg są wspaniałymi dekoratorami i stąd owa zmienność kadrów.
Funiu, Ojcze Chrzestny Funia, spotkać się nawet bardzo fajnie, ale na rowerze za Tobą nie nadążę!
Pioter50, w pełni się z Tobą zgadzam, nie bez powodu powstało określenie "śmieciowe jedzenie"!
niradhara 08:38 niedziela, 13 stycznia 2013
k4r3l, pizza zamiast rosołu i schabowegooo?To jakby "zamienił stryjek siekierkę na kijek".Przenigdy!!W okresie grypowym trzeba się konkretnie odżywiać.Zresztą, w przyszłości organizm wystawi rachunek za jedzenie tych fast foodów.Zapewniam, że cena będzie bardzo wysoka.Wspaniałe widoki.Kolory nie są konieczne.
pioter50 08:11 niedziela, 13 stycznia 2013
Piękne foty w trzech ostatnich wpisach!:)
Fajnie że znowu kręcisz,pora się spotkać na wspólnym rowerowaniu:)
funio 22:21 sobota, 12 stycznia 2013
Masz rację Kuba, muszę się wreszcie zbuntować! :-)))
niradhara 14:43 sobota, 12 stycznia 2013
A trzeba było pojeździć godzinkę dłużej i zamiast obiadu zamówić pizzę? :) W końcu jest sobota, więc rosół i schabowy nie są konieczne, hehe. Brrrr, ale zima:)
k4r3l 14:38 sobota, 12 stycznia 2013
niradhara
Kobiernice
I want to ride my bicycle
I want to ride my bike
I want to ride my bicycle
I want to ride it where I like
Dystans całkowity | 25634.95 km |
Dystans w terenie
| 1018.20 km (3.97%) |
Czas w ruchu
|
19d 15h 44m |
Prędkość średnia: | 11.29 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny