No i znów spadł śnieg. Świat stał się niemal monochromatyczny. Miałam w planach zrobienie kilku fajnych fotek. Niestety zabrałam ze sobą niewłaściwy statyw. Próba ustawienia go na śliskich kamieniach strumyka na tyle stabilnie, by uchronić aparat od nurkowania, skończyła się zamoczeniem nóg. Jeszcze tam wrócę :-)
Piękny klimat Elu ,który to już raz ryzykujesz zamoczenie nóg dla wyższego dobra ,jak widać WODA Tobie niestraszna,... czy Ty może z Wodnika jesteś?. Na dodatek to lodowa wodna otchłań , ja czuję nie tylko szum rwących strumieni lecz jeszcze bardziej ten niesamowity chłód unoszący się nad tym pięknym potokiem. Z tym ustawianiem statywu lub jakiegoś przedmiotu w zastępstwie to czasem niezłe śmieszne numery wychodzą a póxniej okazuje się że zdjęcie wychodzi naprawdę bardzo urokliwe i ma to COŚ w sobie co przyciąga wzrok i rozbudza silnie wyobraźnię. Pozdrówka.
niradhara
