Patryka znam niemal od zawsze, a nasza znajomość zacieśniła się, gdy jakiś czas temu postanowił porzucić wielki świat i przeprowadzić się wraz z żoną do Kobiernic. W zasadzie można powiedzieć, że łączą nas więzy niemal rodzinne, bo ich suczka Luna to wielka miłość naszego Funia :-D
Patryk, a właściwie Lunatryk, bo taki wybrał nick na BS, od jakiegoś czasu zerkał na mój blog, aż wreszcie postanowił zaryzykować wspólną przejażdżkę. Przypadła mi rola przewodnika po najboczniejszych z bocznych dróg. Takich, po których można jeździć nie stresując się blachosmrodami.
Witaj na Bikestats, Lunatryku! Życzę Ci wielu wspaniałych wycieczek, pełnych wrażeń, które sprawiają, że warto żyć. Mam nadzieję, że na następną przejażdżkę uda nam się wyciągnąć nasze ślubne połowy :-)
Ślubne połowy… no właśnie… kto jeszcze pamięta Kajmana? Wikipedia podaje wprawdzie, że „kiedy warunki zewnętrzne stają się niekorzystne, kajman przeczekuje je ukryty w norze”, ale na miłość boską, kiedyś wreszcie trzeba z tej nory wypełznąć!
Cieszy nowa duszyczka i cieszy to, że nowa duszyczka fotografuje (jak widzę na jednym ze zdjęć). Chciałbym dołączyć się do presji społecznej wymuszającej rozpoczęcie sezonu przez Kajmana, ale chyba trochę mi nie wypada przy ostatnim wpisie zatytułowanym "Noworoczne kółeczko" :)
Uff...to mnie uspokoiłaś!:) Nie chciałbym aby mój chrześniak był zdominowany przez kobietę i leżał na spodzie...;) Funio to jednak prawdziwy MACZO!:)) Pozdro dla sąsiada:)
Dzięki Elu za wprowadzenie do klanu :) Dziękuję wszystkim za ciepłe powitanie !! Mam nadzieję, że wzmocnię tę Kobiernicką ekipę i że nie będą się wstydzić sąsiada. Lunatryk pozdrawia.
Racja, już mi się znudziło, czytać wpis Kajmana z 31 grudnia. Prosimy coś nowego ! Psy obłędne. Pozdrowienia dla złowionej duszyczki. Witaj na BS Lunatryku - mam nadzieję, że nie lunatykujesz na rowerze, to mogłoby być niebezpieczne.
Widać jaki Funio szczęśliwy jest.To już musi być wiosna.Gratuluję złowienia nowej duszy do naszego rowerowego piekiełka ;). O Kajmanie oczywiście nie zapomnieliśmy, widać ma jakieś powody do niejeżdżenia...