projekt GALAPAGOS

Poniedziałek, 1 kwietnia 2013 · Komentarze(19)
Już pierwsze spojrzenie na bielejący za oknem świat boleśnie uświadamia mi, że dziś znów będę świętować uzbrojona w łopatę do odśnieżania. Gdy wreszcie, po przerzuceniu kilku ton białego paskudztwa, zmęczona zasiadam przed ekranem komputera, tęsknota za słońcem podświadomie nakazuje mi poszukania w sieci czegoś, co wyjaśniłoby to klimatyczne szaleństwo.

kwietniowy widok za oknem © niradhara


Bezładnie skaczę po stronach poświęconych globalnemu ociepleniu. 28 lutego na Antarktydzie oderwała się część Lodu Szelfowego Wilkinsa. Powstała gigantyczna kra o długości 41 kilometrów i szerokości 2,5 kilometra. Zachodnia płyta Antarktydy ociepliła się w ciągu ostatnich 50 lat o ok. 2,4 stopnia Celsjusza. Znaczne skurczenie kriosfery to nie tylko wzrost poziomu wód, ale i zagrożenie egzystencji wszystkich zamieszkujących Antarktydę zwierząt. Nie lepiej jest na półkuli północnej. Przenikliwe zimno w Europie to efekt topienia się powłoki lodowej pokrywającej Ocean Arktyczny i odsłonienia dużych połaci wód, normalnie pokrytych lodem, co wystawia je na działania atmosferyczne. Powoduje to w końcowym efekcie rozwój wyżów barycznych nad północną Rosją i przenoszenie lodowatych mas powietrza z Arktyki i Syberii do Europy Zachodniej. Profesor David Bromwich z Ohio State University uważa, że Ziemia przekroczyła krytyczny próg: „Teraz może być już tylko gorzej, a zmian klimatycznych nie uda się zatrzymać, możemy nieznacznie złagodzić ich skutki”.

droga nad jeziorem © niradhara


Nagle trafiam na stronę zatytułowaną „PROJEKT GALAPAGOS”. Na środek ekranu wyskakuje okienko „enter password”. To, co zakazane, zawsze budzi ciekawość. Szansa na odgadnięcie hasła jest mniejsza niż na trafienie szóstki w totolotka, coś jednak każe mi spróbować. Jedna, druga.. kolejna, wszystkie próby kończą się nieodmiennie: „access denied”. Opór budzi upór. W okno wyszukiwarki wklepuję „Galapagos”, a potem próbuję wszystkiego, co się z tą nazwą kojarzy. Dwudziesta próba, pięćdziesiąta, setna… i nagle – bingo – „Access granted”. Zaczynam czytać i oczy robią mi się coraz bardziej okrągłe ze zdumienia i przerażenia.

tylko śnieg i lód © niradhara


Nie mogę, nie chcę w to uwierzyć, ale nagle przypominają mi się tajemnicze zakazy wjazdu, radiowozy zagradzające drogę do odległego, położonego nad Jeziorem Międzybrodzkim przysiółka. Oficjalne wersje o osuwiskach nigdy nie potwierdzone zaobserwowaniem przeze mnie choćby najmniejszego kamyka wpadającego do jeziora. Najwyraźniej coś tu chciano ukryć. Muszę to sprawdzić, natychmiast!

zakaz wjazdu © niradhara


Uzbrojona w aparat o mega-zoomie jadę w kierunku jeziora. Przejeżdżam zaporę, skręcam w boczną, zaśnieżoną drogę. To tu. Zakaz wjazdu, pod spodem napis TEREN PRYWATNY. Brnąc przez zaspy schodzę na brzeg. Korzystając z największego możliwego zbliżenia uporczywie wpatruję się w ekran aparatu. Uważnie lustruję brzeg. Pusto. Ośnieżone drzewa pochylają się nad cienką taflą lodu. Tylko ja i ciche, malownicze jezioro. Uczucie ulgi jest niemal obezwładniające. Jak mogłam uwierzyć w coś tak nieprawdopodobnego! Uwolniony od przerażających wizji mózg zaczyna pracować normalnie. Zaczynam odczuwać zimno topiącego się w butach śniegu. Wracam do domu.

widziane w zbliżeniu © niradhara


tu ich nie ma © niradhara


Gdy przejeżdżam przez Porąbkę postanawiam nagle zrobić świąteczny prezent Funiowi i sfocić jego kultowy most. Schodzę na brzeg, wyciągam aparat i wtedy widzę je. Stoją na śniegu, najwyraźniej zadomowione. Dorodna para pingwinów cesarskich. Serce zaczyna się tłuc jak oszalałe, przed oczami pojawiają się przeczytane dwie godziny wcześniej słowa : „w związku z przewidywanym w ciągu kilku lat przesunięciem bieguna zimna z Antarktydy do Europy środkowej, głównym zadaniem tajnej stacji badawczej GALAPAGOS ma być hodowla gatunków charakterystycznych dla klimatu glacjalnego. Staną się one podstawą pożywienia dla tej części ludzkości, której uda się przetrwać powstanie lądolodu…”

pingwiny z Galapagos nie są już jedynymi na północ od równika © niradhara



magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (19)

A u mnie w mieście w parku igloo się pojawiło:)

art75 21:41 sobota, 6 kwietnia 2013

Piękną zimę mamy tej wiosny :))

sikorski33 16:42 czwartek, 4 kwietnia 2013

Ależ wierzymy Ci, wierzymyyy...;).

pioter50 16:37 czwartek, 4 kwietnia 2013

Ostatnie okoliczności przyrody wykazują, że wszystko jest bardzo możliwe... Wierzę na słowo, również swoim oczom :) Innego wyjścia nie mam!

DareckiEB 12:08 czwartek, 4 kwietnia 2013

Dlaczego nie chcecie mi wierzyć? ;-)

niradhara 10:15 czwartek, 4 kwietnia 2013

morsy już są ;)
Poznałem, że wpis jest żartem, dopiero pomiędzy pierwszym a drugim pingwinem. ;)

Zazdroszczę warunków :) na południu lubuskiego tylko (ale i AŻ) pojedyncze płaty śniegu i +3 w południe.

mors 22:06 środa, 3 kwietnia 2013

@ Funio, ze strasznie dobrego telefonu :) a pingwny jakby w naturalnym środowisku - może by tak je sprowadzać na zimę do Międzybrodzia?:) np. organizować im wycieczki z zoo?:)

k4r3l 20:57 środa, 3 kwietnia 2013

ciary przeszły mi po pleckach, bo ja z natury strasznie naiwny jestem :-)>

angelino 19:22 środa, 3 kwietnia 2013

:))))))))

tunislawa 20:11 wtorek, 2 kwietnia 2013

ping-win to brzmi swojsko jak ku-ra !

Jurek57 20:33 poniedziałek, 1 kwietnia 2013

nie znam Pani,a na tym moście nigdy mnie nie było...,te foty to chyba z telefonu...

funio 19:28 poniedziałek, 1 kwietnia 2013

:)))

daniel3ttt 19:11 poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Fotki super,ps.Tak myslalem kiedy Pani wsiadzie na rower w tych warunkach.Tymi trasami smigalem do Zywca i z powrotem ale w inne swieta,i sniegu nie bylo wcale mniej.Moze wiosna przyjdzie z wolka??

Gość 16:50 poniedziałek, 1 kwietnia 2013

kwiecień plecień co przeplata ... ;)

RamzyY 15:55 poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Co za wspaniały styczeń w kwietniu na Twoich fotkach.Ciebie także żadna pogoda nie powstrzyma przed wyjazdem rowerowym ;)
Pingwiny już są, teraz już tylko czekamy na przylot białych niedźwiedzi ;).Będzie miał Funio nowych przyjaciół do zabawy ;)

pioter50 15:47 poniedziałek, 1 kwietnia 2013

To, co za oknem to jeden wielki żart primaaprilisowy!

anwi 15:42 poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Bo fantazja jest od tego... aby bawić się na całego!!

Vampire 15:30 poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa asiet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]