po Kobiernicach
Czwartek, 14 maja 2009
· Komentarze(0)
Kategoria w pobliżu domu
Do pracy i z powrotem. Wieczorem odstawiłam rower do serwisu, bo już się tego rozpaczliwie domagał. Został mi tylko "złom" (tak go pieszczotliwie nazywam), którego największą zaletą jest wygląd mogący zniechęcić nawet najbardziej zdesperowanego złodzieja.