zarażanie cyklozą

Wtorek, 14 lipca 2009 · Komentarze(6)
Kategoria w pobliżu domu
Udało mi się zarazić cyklozą koleżankę z pracy Bożenkę. Kupiła rowerek i dziś wybrałyśmy się wspólnie do Bielan, odwiedzić Magdę, która cierpi z noga w gipsie. Niestety nie udało mi się namówić dziewczyn na sesję zdjęciową :(

pole © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (6)

Ładny wycisk dałaś koleżance.
Mam nadzieję, że się nie zniechęci :-)
Pozdrawiam

kosma100 19:18 piątek, 17 lipca 2009

Zaraza cyklozą ogarnia wszystkich i mnie też :) stadium w moim przypadku bardzo poważne ;) Jak na początek 40 km to niezły wynik :>
Ja jak siadam pierwszy raz po zimie na rower, to muszę się aklimatyzować z siodełkiem :D
Pozdrowerek :)

wojtas71 21:57 środa, 15 lipca 2009

Na początek 40 km., żeby się jej to nie dało we znaki czyli siodełko :) ale skoro spokojnie to się zarazi i będzie koleżanka do jazdy. Ja jeżdżę już z zarażonymi :) Pozdrawiam

robin 20:58 środa, 15 lipca 2009

Mam nadzieję, że choroba się rozwinie i będę miała towarzyszkę do jazdy :)

niradhara 17:49 środa, 15 lipca 2009

Zarażaj, zarażaj dalej :)))

Vampire 17:31 środa, 15 lipca 2009

Koleżanko dopiero co kupiła rower i już 40-ki strzela? Nieźle :]

Galen 09:30 środa, 15 lipca 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa piecn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]