Karyntia - dzień 4
druga pasja© niradhara
Mogliśmy porównać jak zmienia się wygląd jeziora o zachodzie słońca (wczoraj) i o poranku.
Ossiacher See© niradhara
Podpłynęliśmy blisko do północnego brzegu, by przyjrzeć się jak od strony wody wyglądają domki widziane wczoraj z trasy rowerowej wzdłuż jeziora.
Ossiacher See© niradhara
Plany na dziś były bardzo napięte i żeby zdążyć postanowiliśmy skorzystać z auta na tych drogach, które wcześniej przejechaliśmy już rowerkami. Najpierw udaliśmy się do Annenheim i kolejką linową wyjechaliśmy na liczący 1909 m npm. Gerlitzen. Długo podziwialiśmy widoki.
widok na Woether See© niradhara
widok na Villach© niradhara
widok na Burg Landskrone© niradhara
W Burg Landskrone znajduje się Adler Arena, na której odbywają się pokazy lotów sów, orłów i sokołów. Ptaki na komendę wracają do sokolnika, przelatują nisko nad głowami publiczności, wywołując piski zachwytu, łapią w locie rzucany im pokarm i „polują” na atrapy królika i lisa.
Adler Arena© niradhara
chwila wolności© niradhara
polowanie na lisa© niradhara
Po pokazie jeszcze chwila na pooglądanie zamkowych murów.
widok z murów na Villach© niradhara
ja tam stoję© niradhara
zamkowe mury© niradhara
No, a potem powrót na camping i ochładzająca kąpiel w jeziorze.
Po obiedzie pora na rower. Postanowiliśmy pojechać do Arriach, które stanowi środek geograficzny Karyntii. Planowaliśmy też zwiedzić znajdujące się tam muzeum rzeźb z korzeni.
Początkowo jechaliśmy sympatyczną ścieżką rowerową.
jadę - jesy fajnie© niradhara
Mijaliśmy urocze miasteczka.
ja od strony zadu© niradhara
Potem wpadliśmy na pomysł, żeby dojechać do Arriach przez góry i zaczęła się Golgota.
pot się perli na czole© niradhara
i tak cały czas© niradhara
wreszcie przełęcz© niradhara
Pełzliśmy na przełęcz jak ślimaki i muzeum korzeni zamknięto nam przed nosem. Zjazd był dość niesamowity. Ja tam jestem straszny tchórz, ale nawet Piotrek musiał tak mocno hamować, że trzeba było stanąć na chwilę, żeby wystygły hamulce. Na pocieszenie sfociliśmy sobie widoczek Arriach.
widok na Arriach© niradhara
No, a to jest dowód, że jesteśmy w środku Karyntii.
środek Karyntii© niradhara
Z Arriach jechało się już fajnie – najpierw lajtowy zjazd, a potem jeszcze bardziej lajtowy.
wreszcie luz© niradhara
No i wreszcie camping sweet camping.
Austria jest pierwszym krajem, który wprowadził w życie nową dyrektywę unijną nakazującą rejestrowanie rowerów. Przyjeżdżający tu cudzoziemcy otrzymują tablice tymczasowe. Gdy dotarliśmy wreszcie wieczorem na camping czekały już na mnie w recepcji:P
zanontowane© niradhara