pierwszy test zimowych opon
my się zimy nie boimy© niradhara
my się zimy nie boimy© niradhara
Alistar - tutaj jest opis i cena opon.
niradhara 14:12 środa, 13 stycznia 2010
gratuluję zakupu :)
zabel 12:21 środa, 13 stycznia 2010
Wow! :D Czekam na więcej wrażeń :)
alistar 20:56 niedziela, 10 stycznia 2010
PS A ile takie cudo kosztuje?
Na Helenkę przez Miechowice oczywiście wiedzie najkrótsza droga ;)
Dynio 16:33 sobota, 9 stycznia 2010
Teraz to rozumiem, że nawet w śniegu w końcu dotrzesz na Helenkę ;)
djk71 15:36 sobota, 9 stycznia 2010
Rafaello i Kundello - macie rację, muszę się jeszcze bardzo wiele nauczyć, bo nigdy przedtem nie jeździłam po śniegu. W związku z powyższym, drogi Jurasku, będę zapewne mieć i opony i siniaki, ale od przybytku głowa nie boli ;P
niradhara 09:22 sobota, 9 stycznia 2010
Niezłe tajresy :p teraz wystarczy jeszcze sie przyzwyczaic do jazdy, bo rzuca tak czy siak.
kundello21 08:28 sobota, 9 stycznia 2010
Oglądałem ostatnio podobne opony tylko do roweru MTB.
Rafaello 07:35 sobota, 9 stycznia 2010
Teraz przynajmniej będziesz bezpieczniej jeździć,co nie oznacza że ostrożności nigdy nie za wiele.
Miłego śmigania w zimowych warunkach:)
patrząc na mego siniaka zdobytego kilka dni temu i na oponę , to wolałbym oponę
jurasek 00:43 sobota, 9 stycznia 2010
Są oponki to teraz tylko jezdzić na manewry po śniegu :]
sikor4fun-remove 21:48 piątek, 8 stycznia 2010
Pozdrawiam !
No i widzę, że Schwalbe w większości swoich wyrobów stosuje pasek odblaskowy :)
art75 20:13 piątek, 8 stycznia 2010
Masz rację Toomp - tak właśnie pisze tutaj.
niradhara 19:47 piątek, 8 stycznia 2010
Gratuluję zakupu. Myślę, że nie prędkość jest najważniejsza lecz bezpieczeństwo jazdy.
anwi 18:33 piątek, 8 stycznia 2010
Czytałem porównania i prędkość średnia zwiększa się zaledwie o 1 km/h no na krótkim odcinku ale na setce to już będzie różnica kilku kilometrów :)
robin 18:26 piątek, 8 stycznia 2010
Yeah ale czad!!!
kosma100 18:07 piątek, 8 stycznia 2010
No to teraz będzie jazda :)
Miłego śnieżnego pedałowania ;-)
Pozdrawiam
Oj kolczaste jak kaktus, bo ktoś tak ciapowaty jak ja tylko na takich jest w stanie jeździć w zimie ;)
niradhara 18:07 piątek, 8 stycznia 2010
Super Super super - do mnie też idą :) Daj znać jak się jeździ!
robin 18:05 piątek, 8 stycznia 2010
Widzę tu prawdziwe, wypasione, kolczaste zimówki :-). Ja to pomykam na przełajowych Conti Cyclocross, ale u nas na północy to słabiutkie zimy są ;-).
MARECKY 17:57 piątek, 8 stycznia 2010