Trasa standardowa – wariant rozszerzony, przez Bestwinę i Kaniów.
Piękny, słoneczny dzień, z lekką, srebrzystą mgiełką… Ciepło, radośnie, aż chce się żyć!
Djk71 sugerował we wczorajszych komentarzach, że na sposób ustawiania się pedałów ma zasadniczy wpływ siła ciążenia. Teoretycznie tak! Dlaczego jednak podporządkowują się jej i ustawiają wpięciem w dół, gdy właśnie chcę się wpiąć, a lekceważą ją w uporczywy sposób wtedy, gdy po wypięciu się przed skrzyżowaniem chciałabym, żeby ustawiły się platformami do góry? No, dlaczego, Darku? Nawet do zdjęcia nie chciały pozować, jak należy ;)
Przeżyłam dziś chwilę grozy, gdy pani dróżniczka tuż przed nosem opuściła mi szlaban. Nie sądziłam wcześniej, że przez głowę mogą z taką szybkością przelatywać obrazy. Zobaczyłam się, oczyma wyobraźni, jak hamuję przypięta do roweru, wywalam się i z rozpędu wpadam ślizgiem pod szlaban … Jakoś jednak otrzeźwiło mnie w ostatnim ułamku sekundy i szczęśliwie zdążyłam się wypiąć :)
Podniesiona na duchu tym niewątpliwym sukcesem pomknęłam dalej, rozglądając się czujnie wokół, co by tu sfocić dla wielce szanownych czytelników. Ziemia Oświęcimska jest bardzo malownicza, wiele tu stawów hodowlanych, strumyków, pagórków.
Jadę więc tak sobie i patrzę, i widzę – drzewo. Hm, myślę sobie. Dawno temu, kiedy to jeszcze pobierałam nauki w szkole, przyswoiłam sobie, że drzewa jesienią tracą liście. A tu co, zima minęła, a liście są dalej! Oj, rację chyba mają ci światli politycy, co to twierdzą, że komunistyczne nauczanie nic niewarte było!
Na tych terenach, oprócz malowniczych stawów, jest sporo ciekawej architektury drewnianej. Czasem jest to jakaś niepozorna, stojąca przy drodze chatka.
Dużo macie drewnianej architektury ? A tak pytam bo drewniane budynki mi zawsze wpadają w oko, szczególnie z tymi mocno spadzistymi dachami, zresztą sam lubię majstrować z drewnem, kiedyś zbudowałem super piaskownicę z daszkiem w stylu zakopiańskim - wyszło cudo :)
Zazdroszczę tego pięknego dnia. Ja standardowo najlepszą część dnia spędziłam w pracy, gdzie wokół wszyscy kaszlą i kichają. Obawiam się, że i mnie dopadło. Oby tylko nie było to nic gorszego niż drobny katar.
Pedaly opanujesz, to w sumie tylko kwestia zrecznego ruchu stopa :). Czubeczkiem buta zaczepiamy o (oczywiscie) odwrocony pedal, i ruchem stopy do gory i przodu odwracamy pedal jednoczesnie trafiajac blokiem w zatrzask :). Swego czasu mialem takie jednostronne pedaly w zimowce, strasznie irytujace byly i przyznam ze nie do konca rozumiem twoj ruch z wymiana dwustronnych na jednostronne, dla mnie nie bylo nic gorszego niz proby odwrocenia pedalow w stresowych sytuacjach. Pozdro! ;)