Wesołych Świąt :)
Miłość niech panuje w sercach, a na twarzach uśmiech gości.
Kilometrów niech przybywa, rower niech się raźno toczy.
Słońca blask i piękno świata niechaj cieszą Wasze oczy.
Niech spełnić wszystkie życzenia Zajączek się pilnie stara,
Tego w przeddzień Wielkanocy szczerze życzy Niradhara.
świątecznie© niradhara
Większość ludzi spędza zapewne dzisiejszy dzień na ostatnich przygotowaniach do Świąt. Pomyślałam więc, że na bardzo ruchliwej zazwyczaj drodze w kierunku Żywca nie będzie wielu blachosmrodów i namówiłam Piotrka na wypad do Tresnej.
Jakiś czas temu Piotrek zamieścił na swoim blogu zdjęcie kapliczki na wodzie, która znajduje się w Międzybrodziu Żywieckim. Pojawiły się wtedy komentarze z prośba o zbliżenie. A zatem proszę – oto ono, poprzedzone planem ogólnym.
kapliczka na wodzie© niradhara
w zbliżeniu© niradhara
Trasa do Tresnej jest jedną z mich ulubionych i rozpoznaję już każdy z kocich łbów na podjeździe.
wjazd na zaporę© niradhara
Zastanawiam się, dlaczego Soła ma teraz taki niesamowity, zielony kolor. Drzewa są jeszcze łyse, więc nie jest to kwestia odbicia w wodzie. Może zaczynają kwitnąć w niej jakieś mikroskopijne glony? Dziwne, bo wydawało mi się, że na to jest raczej zbyt zimno.
zielona jest tylko woda© niradhara
Zgodnie z moimi przewidywaniami aut na drodze było niewiele, nie spotkałam ani jednego tira, za to bardzo wielu rowerzystów. No ładnie, jeździ się, zamiast jajka święcić ;P
pzypadkowi bikerzy© niradhara
Trudno się wprawdzie temu dziwić, bo pogoda wyśmienita na wycieczkę rowerową. Szczególnie wielu bikerów kręciło się w okolicach Tresnej. Ja niestety, musiałam szybko wracać do domu i poświęcić się wypiekom. Namówiłam jednak Piotrka, by pojechał dalej sam, wokół Jeziora Żywieckiego, bo widziałam, że wielką ma na to ochotę, choć lojalnie chciał wracać ze mną.
widok z zapory© niradhara
Wokół Jeziorem Międzybrodzkim mnóstwo wędkarzy. Łabędzie najwyraźniej czekają na chwilę ich nieuwagi, żeby podprowadzić jakąś rybkę.
scenka rodzajowa© niradhara
Nad Żarem unoszą się paralotniarze. Chwilę stałam i obserwowałam ich, zazdroszcząc trochę widoków z góry.
loty nad Żarem© niradhara
O, ten, to albo planował wskoczyć na gapę do kolejki, albo miał przypięte narty i chciał skorzystać z resztek śniegu ;)
awaryjne lądowanie© niradhara
I tak bym sobie pewnie stała i podziwiała widoki, gdyby nie odezwało się poczucie obowiązku, gromko wołając: „kobieto, do garów!” :(