orgia w kamieniołomie
kamieniołom w Kozach© niradhara
Wstyd się poznać, ale choć tak blisko, nigdy tam nie byłam. Nie wiedziałam, która dokładnie koziańska uliczka prowadzi do kamieniołomu, zapytałam więc jakiejś miłej pani, która doradziła, by na każdym rozjeździe skręcać w lewo. Zapomniała dodać, że od dziecka ma problemy z rozróżnianiem prawej i lewej ręki. Asfalt się skończył, dalszej drogi widać nie było. W nadziei, że faceci mają może lepszą orientację w terenie, zapytałam sympatycznego, sączącego właśnie poobiednie piwko pana, jak dotrzeć do celu podróży. Wskazał mi leśną ścieżkę i określił dystans na około 100 metrów. Już po 50 metrach ścieżka zaczęła się jednak podstępnie rozwidlać, a ja brnęłam w las.
tego Kellysek nie lubi© niradhara
Kellysek zbuntował się niemal natychmiast, oznajmiając, iż jest szlachetnym trekkingiem i po czymś takim jeździć nie będzie. Nie bój się słodziutki, prosiłam go czule, pańcia cię poprowadzi. Owo „prowadzenie” okazało się jednak eufemizmem, albowiem pańcia musiała pchać, ciągnąć i nosić swego rumaka na rękach ;P W końcu jednak jakimś cudem trafiliśmy na drogę do kamieniołomu :)
znalazłam drogę© niradhara
Kamieniołom powstał w latach od 1910 do 1912 za sprawą ówczesnego właściciela ziemskiego majątku Kozy - Mariana Czecza. Początkowo stanowił własność dworu. Za prawo urobku kamienia hrabiowie otrzymywali spore sumy pieniędzy. Administracja mieściła się w Zarządzie Dóbr Kozy.
te skróty chyba nie dla mnie© niradhara
W okresie międzywojennym pracowało tu 280 ludzi. Zbudowano kolejkę linową o długości 2510 m aż do stacji kolejowej w Kozach, gdzie znajdowała się ładownia, sortownia i silosy magazynowe. Kolejka posiadała 18 przęseł, do 1928r. podpory były drewniane. W 1928 r. kolejkę przebudowano - drewniane podpory wymieniono na żelazne.
w kamieniołomie© niradhara
Około 1921 r. kamieniołom został sprzedany Powiatowemu Zarządowi Drogowemu w Białej a następnie dzierżawiło go starostwo w Białej. Zainwestowano pokaźne kwoty w urządzenia mechaniczne, taśmociągi, urządzenia za- i wyładowcze na stacji kolejowej.
nad urwiskiem© niradhara
Po wojnie eksploatacją zajmowało się przedsiębiorstwo z Katowic. Z czasem kamieniołom rozrastał się i zajmował nowe obszary. W latach 70 - tych na skutek złego stanu technicznego kolejkę linową zlikwidowano i dokonano rozbudowy urządzeń w pobliżu wyrobiska. Transport wewnątrz wyrobiska, jak i też odbiór wyrobów gotowych ze składu terenowego odbywał się samochodami. Teren przekształcony zajmował około 33 ha.
rzut oka w dół© niradhara
W ostatnich latach funkcjonowania eksploatowano najwyższy poziom na wysokości 628 m n.p.m.(poziom Nr V). Osiągnięta została granica własności terenu. W związku z tym, a także brakiem możliwości powiększenia obszaru eksploatacji, w 1994 roku doszło do likwidacji zakładu wydobywczego.
lepiej się nie poślizgnąć© niradhara
Obecnie są to tereny rekreacyjne o niepowtarzalnej florze i faunie oraz strukturze geologicznej. Służą mieszkańcom i turystom do celów spacerowych i rekreacyjnych. Z półek skalnych pozostałych po byłych urobiskach roztaczają się przepiękne widoki na okolicę.
w dali widać Jezioro Goczałkowickie© niradhara
Odsłonięte na urwiskach widoczne warstwy geologiczne stanowić mogą świetną lekcję przyrody i geografii dla wszystkich zwiedzających te tereny.
czasem słychac spadające kamienie© niradhara
Jest tu naprawdę pięknie i urządziłam sobie małą orgię fotograficzną ;P
Znów będzie co wstawić na BS :)