W tak cudowny, ciepły i słoneczny dzień jak dziś aż chce się jechać w jakieś piękne miejsce. Wybrałam Przegibek. Wjeżdżałam od strony Międzybrodzia, wypatrując miejsc, z których można zrobić jakąś fajną fotkę. Niestety, przydrożne drzewa są coraz wyższe i trudno jest znaleźć jakiś prześwit.
Na przełęczy skusiłam się na wielkiego czekoladowego lodzika. Posiedziałam chwilę na ławeczce, wygrzałam się w słońcu, a potem zaczęła się najprzyjemniejsza część wycieczki – czyli zjazd.
Skoro jesień w górach przychodzi wcześniej ,to będę musiał się zebrać i tam zawitać w któryś słoneczny dzień ,bo już nie mogę się doczekać tej eksplozji barw :)
Sporo przewyższeń jak na taki dystans, ale to w końcu góry, więc łatwo być nie mogło. Jak zwykle świetne fotki , ostatnia szczególnie (naprawdę fajnie ją obrobiłaś), światło Ci na niej pięknie zagrało. Oby jak najwięcej takiej pogody towarzyszyło Wam w najbliższych rowerowych tygodniach. Pozdrawiam.
Oj tak dziś było pięknie ! Ale jeszcze piękniej prezentuje się ta pogoda w górach :] Ostatnie zdjęcie rewelacja ;] U was już widać te liście takie złote ;] u nas tego nie ma, albo ja ślepy jestem :P Pozdrawiam.