improwizowana integracja w puszczy

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(19)
W górach rozszalał się halny. Osoby ważące mniej niż worek ziemniaków nie powinny ryzykować jazdy rowerem, albowiem boczny podmuch może wynieść na przeciwny pas ruchu. Już się martwiłam, że w związku z powyższym przyjdzie mi spędzić sobotę w domu, gdy Piotrek wpadł na genialny pomysł: jedziemy do Puszczy Niepołomickiej, tam nie wieje! Szybki telefon do Robina i jesteśmy umówieni w Niepołomicach. Załadowaliśmy rowery na bagażnik i w drogę! Na miejsce zajechaliśmy pierwsi, rowerową część wycieczki zaczęliśmy więc sami od Kopca Grunwaldzkiego.

Kopiec Grunwaldzki © niradhara


Na mapie jest on oznaczony jako punkt widokowy, widok jednak z niego niecudny! Mocno się rozczarowałam.

widok z kopca © niradhara


W nadziei na coś ciekawszego popedałowaliśmy do zamku królewskiego. Ten obszerny zamek nazywany jest "drugim Wawelem". Został wybudowany z rozkazu króla Kazimierza Wielkiego na skarpie pradoliny Wisły. Miał pełnić również funkcje obronne. Wyruszały z niego wyprawy myśliwskie do pobliskiej Puszczy Niepołomickiej.

Kazimierz Wielki © niradhara


Już w drodze spotykaliśmy wiele dziwnie ubranych osób. Nagle przed nami pojawił się wojak z epoki napoleońskiej.

spotkanie z wojakiem © niradhara


Zagadka wyjaśniła się na zamku, gdzie dostałam ulotkę z programem imprezy „Pola Chwały 2010”. My to mamy szczęście – nieplanowany wyjazd, a trafiamy na takie atrakcje!

zamkowy dziedzinec © niradhara


Na zamkowym dziedzińcu szlachta zabawiała się wszelakimi grami. Wokół zamku rozłożone były obozy wojskowe z kilku epok historycznych – od starożytności do II wojny światowej.

szlachta się bawi © niradhara


Kajman postanowił wstąpić do szkoły rycerskiej © niradhara


żołnierze szykują się do bitwy © niradhara


siostrzyczka będzie ich ratować © niradhara


cięższe przypadki odwożone są do szpitala © niradhara


są też inne wojska © niradhara


prawie Bohun © niradhara


dumny Rzymianin ze swoją machiną wojenną © niradhara


Po dokonaniu przeglądu oddziałów udaliśmy się do kawiarni, gdzie delektując się wspaniałymi lodami owocowymi czekaliśmy na Robina i Tadzia.

Robin i Tadzio przybyli na spotkanie © niradhara


Panowie, pełniący honory gospodarzy terenu, zaproponowali przejażdżkę Drogą Królewską.

fotka zbiorowa © niradhara


Gdy tak sobie jechaliśmy i plotkowali o Bikestats, spotkała nas przesympatyczna niespodzianka, czyli spotkanie z Gibsonem. Do kaplicy Huberta dojechaliśmy wszyscy razem. Robert i Tadzio musieli wracać, a Hubert pojechał z nami jeszcze kawałek w kierunku Zabierzowa.

pod dębem króla Augusta II Sasa © niradhara


w komplecie © niradhara


Po dzikich leśnych ostępach jeździliśmy już sami. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zdarzyło mi się jeździć po czymś, co byłoby tak cudownie płaskie ;)

Kajmana ciągnie do puszczy © niradhara


nawet w puszczy Polacy inspirują świat © niradhara


Puszcza Niepołomicka wygląda mniej więcej tak jak Nowy Jork, to znaczy wszystkie poprowadzone przez nią drogi przecinają się pod kątem prostym. Jedyna różnica w tym, że zamiast drapaczy chmur rosną drzewa.

czasem warto spojrzeć z góry © niradhara


droga przez puszczę © niradhara


Jest tu mnóstwo bajorek, strumyczków i rowów z wodą, co niewątpliwie doceniają komary, zamieszkujące te tereny. Biedactwa jakieś wygłodniałe były, bo rzuciły się na nas i gryzły nawet przez ubrania.

oczko wodne © niradhara


Słońce powoli chyliło się ku zachodowi, gdy postanowiliśmy opuścić leśną głuszę i wrócić do Niepołomic, by popatrzeć jeszcze na inscenizacje bitewne 8 pułku ułanów z Niepołomic oraz rycerzy z epoki bitwy pod Grunwaldem. Niestety było już zbyt ciemno i nie udało nam się zrobić dobrych fotek :(

szarża ułanów © niradhara


uwaga, zakręt © niradhara


rycerze szykują się do boju © niradhara


To był cudowny dzień. Robercie, Hubercie, Tadziu – dziękujemy za wspólną jazdę :)


magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (19)

W tych okolicznościach historycznych to tylko Droga Królewska przystoi, a więc i spojrzeć z góry by należało.
Gratuluję miłych spotkań integracyjnych :)

anwi 21:42 poniedziałek, 27 września 2010

Shrink - a czy są w Twoich stronach komary? Po niepołomickich do dziś mam taką ilość bąbli, że wyglądają jak cellulitis :(

Shem - jakoś tak równocześnie wszyscy poczuliśmy zew puszczy :)

niradhara 16:17 poniedziałek, 27 września 2010

Cóż za spotkanie, miło wpaść przypadkowo na znajomych jak to się Hubertowi udało :-)

shem 12:44 poniedziałek, 27 września 2010

Ha, ha Misiacz - puszka nie była porzucona. To była pełna puszka, którą zabrał ze sobą Kajman, wypił piweńko na łonie natury i oczywiście pustą puszkę później ze sobą zabrał :)
Wśród kierowców, jak wszędzie zdarzają się różni ludzie. Bywa, że przepuszczają mnie nawet tam, gdzie to oni mają pierwszeństwo przejazdu.
Świat nie jest taki zły!

Czecho - staramy się nie marnować życia :)

niradhara 05:12 poniedziałek, 27 września 2010

Nie marnujecie czasu. Tyle atrakcji w ciągu jednego dnia. Super wycieczka.
Pozdrawiam.

czecho 21:26 niedziela, 26 września 2010

"Nawet w puszczy Polacy inspirują świat" - czym? Śmieciami? Porzuconą puszką po "piwie"? Pijaństwem i chamstwem na drogach? Brudem? :/ No, thank you for such inspiration! Nein, danke! Non, merci!...etc. Mnie dziś Polacy zainspirowali zaśmieconym lasem i trzykrotną próbą zabicia mnie poprzez zepchnięcie mnie samochodem z drogi (nie opisałem tego w relacji, bo szkoda mi dziś opuszków palców na klepanie w klawiaturę o polskim buractwie, chamstwie i debilizmie kierowców".

Misiacz 21:13 niedziela, 26 września 2010

Aha, Elu, nożyce do żywopłotu zabieraj ;)

alistar 20:25 niedziela, 26 września 2010

Ładna ta Puszcza Niepołomicka... :)
Lubię las... :D

alistar 20:24 niedziela, 26 września 2010

Super wycieczka.
Pozdrawiam Was serdecznie

kosma100 19:13 niedziela, 26 września 2010

Kuba - z mojego punktu widzenia płaski teren ma swoje zalety, bo jest bezpieczny ;) Jazda po lesie działa na człowieka wyciszająco, dość szybko jednak zaczyna brakować przestrzeni, urozmaicenia terenu i zaczyna się tęsknić za górami :)
Niepołomice bardzo mi się podobają. Nie dziwię się, że zajęły pierwsze miejsce w rankingu, bo piękne jest życie w miasteczku, w którym serwują tak znakomite lody jak tam :)

niradhara 12:20 niedziela, 26 września 2010

kurczę, szkoda, że u nas mało takich terenów. nawet nasza Wielka Puszcza - wszędzie pod górkę no i po asflacie:/ a czasem człowiekowi się marzy jazda przez las świetną ścieżką, taką jak w Niepołomicach. tak na marginesie: miasteczko to zajęło 1sze miejsce rankingu miast małopolski, w których ludziom żyje się najlepiej - coś w tym musi być:)

k4r3l 09:13 niedziela, 26 września 2010

Dużo się działo na tej wycieczce. Najważniejsze, że wiatr Wam nie przeszkodził.

robd 08:45 niedziela, 26 września 2010

Karla76 - nie tylko tak się szlachta onegdaj bawiła, ale organizatorzy chyba nie chcieli popularyzować bardziej ekstremalnych form rozrywki :D

niradhara 08:08 niedziela, 26 września 2010

Elu jesteś wspaniała jakże szlachetną osobą , nawet na komarzyce mówisz biedactwa:))
Pozdrowionka
p.s to zdjęcie szlachta się bawi
jest takie przysłowie, niech biedni wiedzą jak się szlachta bawi:)
Ja już dzięki Wam wiem:)))

karla76 07:21 niedziela, 26 września 2010

Robin - jeździliśmy na zasadzie: skręcamy w drogę, która nam się podoba. Puszczą jesteśmy zachwyceni. Z pewnością wrócimy tu jeszcze, najchętniej wtedy, gdy nie będzie komarów.

niradhara 22:24 sobota, 25 września 2010

To nam było bardzo miło, że udało nam się spotkać z Wami. Spontaniczna wycieczka a jakże udana. Po śladzie widzę, że do Czarnego Stawu nie dojechaliście, to będzie następna okazja.
Pozdrawiam Serdecznie

robin 22:15 sobota, 25 września 2010

Fajny klimat na ostatnich zdjęciach :]
Ale ten rycerz duży :P
Świetna wycieczka ! Gratuluję spotkania :]
Pozdrawiam.

sikor4fun-remove 22:10 sobota, 25 września 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciepo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]