reaktywacja

Piątek, 10 czerwca 2011 · Komentarze(16)
Kategoria w pobliżu domu
Po niedzielnym bliskim spotkaniu z asfaltem żebra jeszcze trochę dają znać o sobie. Na szczęście ból pojawia się tylko w czasie śmiechu, kichania, głębokiego oddychania i leżenia na lewym boku. W takiej sytuacji pozostaje tylko zrezygnować z popołudniowej drzemki, połknąć tabletkę niwelującą skutki uczulenia na pyłki, zrobić poważną minę i wsiąść na rower :)

musimy tam wrócić i pościgać się rowerami wodnymi © niradhara


nad Jeziorem Międzybrodzkim sezon turystyczny już się zacząl © niradhara


Po raz pierwszy w życiu zdarzyło mi się dziś pocić nie na podjazdach, a na zjazdach. Powodem były nagłe napady paniki, że znów wpadnę w poślizg i wyląduję pod kołami samochodu. Jak na złość ruch był niezwykle intensywny, zapewne spowodowany masowym najazdem turystów, rozpoczynających już weekend.

zgadnijcie czyja podobizna jest na tej fladze? © niradhara


przystanek na zaporze © niradhara


Każdy mniejszy czy większy uraz psychiczny z czasem mija, więc o niefortunnym niedzielnym poślizgu z pewnością wkrótce zapomnę. Ciekawa jestem tylko, czy mógł on być spowodowany (co się później okazało) tym, że zamiast 4,5 atmosfer w przedniej oponie miałam tylko 2?

wreszcie zza chmur wyjrzalo słońce © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (16)

Jak widać na fotkach, warto było ruszyć z domu.Wracaj szybko do zdrowia i nie upadaj zbyt często.Lekki uśmiech nie powinien zaszkodzić :)

pioter50 14:48 niedziela, 12 czerwca 2011

Widać z dobrego materiału ta flaga. Minęło dokładnie 20 lat a ona jeszcze nie wypłowiała.
Przekaż Piotrowi by wyrychtował maszt na II MuNK. Wciągniemy uroczyście na czas meetingu flagę BS i odśpiewamy hymn MuNKowy - "Flaga na maszt - Bikestats jest nasz". Zespół już się kompletuje, melodia wiadomo a słowa napisze życie.

krzara 10:18 niedziela, 12 czerwca 2011

Kwiatostany z pewnością były jedną z przyczyn.

Sama się zastanawiam, kto pamięta jeszcze Włodzimierza? Flaga wisi przy szkole windsurfingu nad Jeziorem Międzybrodzkim.

niradhara 06:17 niedziela, 12 czerwca 2011

Co to za okazja, że na fladze Włodzimierz?
Wracaj Elu do zdrowia i zapominaj o problemie!
Pozdrawiam

benasek 21:13 sobota, 11 czerwca 2011

Super, że już jeździsz :)

shem 15:51 sobota, 11 czerwca 2011

Szybkiego powrotu do pełnego zdrowia życzę.
Do przyczyn dodałbym jeszcze to coś (kwiatostany?) co pospadało z drzew podczas tej ulewy i leżało tam w sporych ilościach na szosie.

czecho 10:12 sobota, 11 czerwca 2011

Dziękuję wszystkim za troskę i życzenia powrotu do zdrowia. Jest dobrze, najwidoczniej jestem skonstruowana z solidnych materiałów ;)

Ilonko, z poważna miną, bo jak się zaczynam śmiać, to mnie żebra bolą .

niradhara 07:28 sobota, 11 czerwca 2011

Bardzo się cieszę, że dolegliwości ustępują i odważyłaś się wsiąść na rower.
Tylko po co ta poważna mina?

Ilona 06:31 sobota, 11 czerwca 2011

Na fladze? To do niedawna jedyny, słuszny... Cieszę się, że dolegliwości mijają. Pozdrawiam!

Yacek 20:26 piątek, 10 czerwca 2011

Najważniej szybko się przełamać i ruszyć z kopyta :)
Czyja podobizna jest na fladze? mhmmm... Kajmana? :)

Autochton 18:29 piątek, 10 czerwca 2011

Ja gdyby nie Anwi i krawężnik też bym chyba wylądował.Pierwszy poślizg miałem już na wcześniejszej górce tej z tą olbrzymią kałużą na dole.Drugi raz to był na tej nie szczęsnej gdzie Ela i Andrzej się wywrócili.Było ślisko,co mnie bardzo zaskoczyło,rodzaj bieżnika oraz mieszanka gumy z której opona jest zrobiona ma pewnie duże znaczenie.Wracaj do zdrowia,a psychika potrzebuje czasu.Teraz będziemy wiedzieć że na mokrym i w dodatku gdy stromo to trzeba uważać.
pozdrawiam:)

Rafaello 18:23 piątek, 10 czerwca 2011

Fajnie, że już wsiadłaś na rower.
Pokonać ból fizyczny to jedno, pokonać psychikę to drugie.
Mam nadzieje, że za parę dni o wszystkim zapomnisz.

robd 18:11 piątek, 10 czerwca 2011

Dużo zdrowia ,dużo wycieczek,malo upadków.Pozdrawiam :)

Janusz507 18:09 piątek, 10 czerwca 2011

Wydaje mi się, że zbyt wysokie ciśnienie racze mogłoby być przyczyną, nie zbyt niskie. Ja powodu doszukiwałabym się w startym bieżniku i mokrej nawierzchni.
Cieszę się, że dolegliwości już mijają, serdecznie pozdrawiam.

anwi 17:57 piątek, 10 czerwca 2011

Zdrowia pani Elu!:)

funio 17:55 piątek, 10 czerwca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miesc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]