z bolącym brzuszkiem
pola już zielenieją© niradhara
tajemnicza ruina w Czańcu© niradhara
pola już zielenieją© niradhara
tajemnicza ruina w Czańcu© niradhara
... czyli "na zdrowie" :-)>
angelino 20:57 wtorek, 20 marca 2012
Angelino, wobec takiego lekarstwa ból brzucha staje się najkorzystniejszą ze wszystkich możliwych dolegliwości ;-D
niradhara 20:52 wtorek, 20 marca 2012
Uwielbiam nalewki, orzechówka, mniam, hm ... ale ... lepiej nie jako lekarstwo :-)>
angelino 20:39 wtorek, 20 marca 2012
Takie lekarstwo to ja rozumiem ;)
srk23 15:17 wtorek, 20 marca 2012
Iwonko, trafiłaś w sedno sprawy! ;-D
niradhara 06:06 wtorek, 20 marca 2012
Rowerzystko, masz rację, mój ojciec specjalizuje się w robieniu nalewek. Orzechówka i śliwowica należą do jego najbardziej udanych wyrobów :-)
Czytając przemknęła mi przez głowę scena z "Wesela" z bigosem.
Jurek57 21:12 poniedziałek, 19 marca 2012
Takie skojarzenie.
pozdrawiam
A to rozumiem ten powrót do świata wesołych:)
anwi 19:43 poniedziałek, 19 marca 2012
I pewnie jeszcze własnej roboty...
rowerzystka 19:26 poniedziałek, 19 marca 2012
Toż to stara papiernia w Czańcu przy ulicy Królewskiej.
Kajman 19:10 poniedziałek, 19 marca 2012
Rowerzystka:- Zdradzę tajemnicę. Orzechówka z włoskich orzechów. Skuteczna na brzuszek i poprawia humor:)
Tak się kuruj, byś jutro "czysta"mogła wsiąść na rower ;)
robd 19:04 poniedziałek, 19 marca 2012
A co to za skuteczna metoda?
rowerzystka 18:48 poniedziałek, 19 marca 2012