wyprawa z rycerskiego grodu

Sobota, 21 kwietnia 2012 · Komentarze(15)
Jak każdy prawdziwy fanatyk karawaningu z niecierpliwością czekam zawsze na rozpoczęcie sezonu. W tym roku było ono szczególnie atrakcyjne – pojechaliśmy z Piotrkiem na zlot zorganizowany w Polsko-Czeskim Centrum Szkolenia Rycerstwa, mającym siedzibę w drewnianym obiekcie stylizowanym na średniowieczny gród. Znajduje się on w Gminie Byczyna nad zbiornikiem retencyjnym Biskupice – Brzózka.

frekwencja na zlocie dopisała © niradhara


wnętrze grodu © niradhara


Wśród naszych karawaningowych znajomych jest też jeden bikestatowicz – Janusz. Jasne więc było, że nie na darmo zabieramy rowery. Trasę zaplanowałam jeszcze w domu. Niemal w każdej wiosce jest zabytkowy drewniany kościół, a i pałaców sporo. Poza tym zabudowa szczególnie atrakcyjna nie jest. Od czasu do czasu uwagę przyciągają tylko ruiny poniemieckich budynków.

ruina, choć ne zabytek © niradhara


kiedyś pewnie był tu folwark © niradhara


Zwiedzanie zaczęliśmy od poewangelickiego kościoła p.w. MB Królowej Polski z 1585 r. Mieliśmy wielkie szczęście, miłe panie właśnie go sprzątały i dzięki temu udało nam się zobaczyć wnętrze. Zrobiło na mnie naprawdę wielkie wrażenie, to prawdziwa perełka architektury drewnianej.

koścół w Jakubowicach © niradhara


wnętrze kościoła w Jakubowicach © niradhara


wnętrze kościoła w Jakubowicach © niradhara


wnętrze kościoła w Jakubowicach © niradhara


wnętrze kościoła w Jakubowicach © niradhara


wnętrze kościoła w Jakubowicach © niradhara


Dalej, pustą szosą (samochód to tu prawdziwa rzadkość) popedałowaliśmy w stronę Proślic. Znajduje się tu m. in. pałac wybudowany na przełomie XVIII i XIX w.

Piotrek i Janusz podziwiają pałac © niradhara


pałac w Proślicach © niradhara


pałac w Proślicach © niradhara


Jest też drewniany kościół z 1580 roku. Znów mieliśmy farta i udało nam się wejść do środka. Kolejne urzekające wnętrze!

kościół w Proślicach © niradhara


kościół w Proślicach © niradhara


wnętrze kościoła w Proslicach © niradhara


wnętrze kościoła w Proślicach © niradhara


wnętrze kościoła w Proślicach © niradhara


Wioski, przez które przejeżdżaliśmy sprawiały trochę przygnębiające wrażenie. Niewiele nowych domów, pozostałe zaniedbane, a często opuszczone. Na szczęście dalej GPS poprowadził nas polnymi drogami, na których mogliśmy podziwiać rozległe widoki, a od czasu do czasu cieszyć się kąpielami błotnymi ;-)

zabytek klasy zero © niradhara


na rozstaju dróg © niradhara


wybraliśmy teren © niradhara


Dotarliśmy do Miechowej. Tu znajduje się drewniany poewangelicki kościół p.w. Świętego Jacka, zbudowany jako kaplica w 1529 roku i kilkakrotnie rozbudowywany. Niestety, szczęście nas opuściło, kościół jest zamknięty na głucho :-(


kościół w Miechowej © niradhara


W czasie przejazdu przez wieś naszą uwagę przyciągają ruiny klasycystycznego dworu. Elewacje zachowały tylko ślady podziałów ramowych i ozdobnych detali.

dwór w Miechowej © niradhara


niewiele zostało z pięknych niegdyś detali © niradhara


dwór w Miechowej © niradhara


Kolejny odcinek polnej drogi. Panowie mają ze mnie niezły ubaw, bo na widok pojawiającego się czasem błota rośnie mi ciśnienie i temperatura ciała. Tak to niestety bywa z rowerzystkami specjalnej troski ;-)

i znów polna droga © niradhara


Dojeżdżamy do Gołkowic. Tu, w przydrożnej restauracji zamawiamy schab cygański, a później, posileni, jedziemy oglądać kościół p.w. św. Jana Chrzciciela. Drewniana świątynia, początkowo ewangelicka, została wzniesiona w latach 1766-67. Wewnątrz zachowało się barokowe wyposażenie z XVIII w. oraz późnogotycki tryptyk z końca XV w. Niestety, możemy sobie o tym tylko poczytać, bo kościół jest zamknięty.

kościół w Gołkowicachśw. jana chrzciciela © niradhara


W Gołkowicach znajduje się także wzniesiony w 1750 r. barokowy pałac. Obecny właściciel urządził w nim gospodarstwo agroturystyczne.

pałac w Gołkowicach © niradhara


pałac w Gołkowicach © niradhara


Następny na trasie jest pałac w Roszkowicach. Został wybudowany w 1845 r. dla Wilhelma von Cramon-Taubadel. W 1914 r. rezydencja została przebudowana w stylu eklektycznym przez Bertrama von Cramon-Taubadel. Po 1945 r. pałac wraz z resztą posiadłości został upaństwowiony i przekazany w zarząd Państwowemu Przedsiębiorstwu Rolnemu Roszkowice. Obecnie w Internecie można znaleźć ofertę sprzedaży zabytkowej rezydencji.

pałac w Roszkowicach © niradhara


pałac w Roszkowicach © niradhara


pałac w Roszkowicach © niradhara


Dalej jedziemy do Gosławia zobaczyć neoklasycystyczny dwór z 1925roku, wybudowany przez rodzinę von Garnier.

dwór w Gosławiu © niradhara


W planach był jeszcze dwór w Paruszowicach. Niestety, dżips nie miał naniesionej na mapie polnej drogi, którą pojechaliśmy na skróty i trochę się pogubiliśmy, a potem trzeba było się sprężać, żeby zdążyć na uroczyste pieczenie udźca :-)

udźce już się pieką © niradhara


mniam, mniam :-) © niradhara


Janusz, dziękuję za wspólną jazdę :-)


magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (15)

Rzeczywiście MNIAM! Cóż za wyczucie:) Taki smaczek na koniec relacji z wyprawy... Bezcenne:)

Egonik 20:34 czwartek, 26 kwietnia 2012

Super wycieczka :-) Zabytki robią wrażenie. Niestety zaniedbane dworki to polska specjalność.

shem 15:20 wtorek, 24 kwietnia 2012

Foty jak z powojennej Polski:(
Czy tam unijne dotacje jeszcze nie dotarły?
No ale ostatnia fota to już na bogato!:)))

funio 12:15 wtorek, 24 kwietnia 2012

Teraz wiele zabytków niszczeje i wiele osób godzi się z tym faktem. Jednak jak kupi go jakiś zagraniczny inwestor i odrestauruje to dopiero zaczyna się lament.

benasek 12:00 wtorek, 24 kwietnia 2012

Piękne te drewniane kościoły... I znów zwiedziliście kawałek świata :)
Patrzę jednak na Twoje zdjęcie i... oczom nie wierzę ;) Krokodyle wybrały teren... :)

alistar 07:36 wtorek, 24 kwietnia 2012

Piękne i ... przykre, że w środku Europy takie obiekty niszczeją. A poza tym pycha!

angelino 06:06 wtorek, 24 kwietnia 2012

Rzeczywiście, kościół w Jakubowicach piękny i pięknie go pokazałaś. Nie byliście w Byczynie? Warto.

anwi 19:14 poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Ostatnio brakowało mi Waszych bajecznych opisów z ciekawych miejsc, które możecie odwiedzać dzięki Waszej wspólnej pasji jaką jest caravaning, ale warto było poczekać bo tyle "wisienek na torcie" już dawno nie oglądałem. Naprawdę przepiękne okolice odwiedziliście, tylko wielka szkoda że te "wisienki" popadają w taką ruinę.

srk23 18:39 poniedziałek, 23 kwietnia 2012

bardzo podobają mi się te kościółki w środku ....piękne !

tunislawa 10:34 poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Toć to prawdziwa uczta dla rowerzysty, kościoły, pałace, polne drogi i na koniec te udźce...mniam, mniam ;)

pioter50 05:36 poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Pięknie opisane i opatrzone zdjęciami .
Dzięki wielkie za relację .
Pozdrawiam .

finger 04:04 poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Całe mnóstwo ciekawych obiektów, po takiej wycieczce zapewne apetyt dopisał :)

rowerzystka 22:52 niedziela, 22 kwietnia 2012

fotorelacja super -ekstra że udało Wam się połączyć swoje pasje na jednym wyjeźdźie...


p.s.: dziękuję serdecznie za to że byliście na spotkaniu...
pozdrawiam

Bodzioklb 21:14 niedziela, 22 kwietnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa walaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]