dno i dziewięć warstw mułu

Niedziela, 27 maja 2012 · Komentarze(22)
Zachciało mi się jazdy po górach i ładnych widoków. Tu pora na odrobinę reklamy: wydana przez „Tatraplan” mapa Małej Fatry w skali 1:50000 jest znakomita dla rowerzystów, są na niej bowiem zaznaczone wszystkie okoliczne trasy rowerowe, czyli po tutejszemu cyklotrasy. Wybrałam biegnącą górskim grzbietem trasę nr 2426 i w drogę.

droga przez Panską Lukę © niradhara


Początkowo jest sielanka – spokojna, cicha osada, asfalcie, łagodny podjazd. Potem zaczynają się kamole i Piotrkowy dżips pokazuje nachylenie 17%. Byłam na to przygotowana duchowo, chodziłam wszak do szkoły w czasach, gdy uczono czytania map i dobrze wiem, co oznacza zagęszczenie poziomic ;-) Niestety jednak, Kellysek to nie góral, więc zamiast jechać mozolnie wpycham go pod górę.

17% po kamolach © niradhara


Na szczęście każda góra ma swój wierzchołek. Pojawiają się jakieś widoczki, a droga szerokością przypomina autostradę.

zaczyna się nieźle © niradhara


ooo - to przecież nasi © niradhara


widoczek z trasy © niradhara


wjeżdżamy w las © niradhara


Szybko jednak owa górska autostrada się kończy. Wjeżdżamy w las, a tam kamole, koleiny, błotko. Niezrażeni brniemy dalej, aż do momentu, gdy drogę zagradza nam pierwsze powalone drzewo. Gorzej, że za nim są kolejne, a czołganie się z rowerem pod przeszkodami nie jest moim ulubionym sportem. Poddajemy się i zawracamy.

no i szlaban © niradhara


zaczyna się zjazd © niradhara


Zjeżdżamy polną drogą w kierunku Kubikowej. To znaczy Piotrek zjeżdża, bo ja na bardziej stromych odcinkach mam ataki paniki i schodzę z roweru. Przypominam sobie zjadliwe komentarze pod oglądanym ostatnio na BS filmikiem, na którym część ekipy sprowadzała rowery i boleśnie uświadamiam sobie swoją beznadziejność. Wpadam w straszliwą, czarną depresję.

chwilowo jadę pierwsza © niradhara


wreszcie asfalt © niradhara


wreszcie jest jakiś widok © niradhara


Piotrek mnie sfocił © niradhara


Jedziemy teraz w stronę Żiliny. Po drodze rzuca mi się w oczy maleńka miejscowość Dolna Tizina. Na mapie zaznaczony jest punkt widokowy, z którego mamy nadzieję zobaczyć dolinę Wagu.

Dolna Tizina © niradhara


tu Mała Fatra jest mniej skalista © niradhara


szkoda, że mamy dzis zbyt mało czasu by tam pojechać © niradhara


widok na dolinę Wagu © niradhara


Widoki są rzeczywiście piękne, ale jakoś nie poprawiają mi humoru. Wciąż rozmyślam o tym, jak często Piotrek musi na mnie czekać, jaką jestem mu kulą u nogi. Najgorsze, że w tym wieku osobowość już się nie zmienia, zawsze będę takim wlokącym się w ogonie rowerowym nieudacznikiem. Po prostu dno i dziewięć warstw mułu!

tyle tu jeszcze dróg do odkrycia © niradhara


urocze miasteczko © niradhara




A to kilka fotek z wczorajszej wycieczki pieszej po Małej Fatrze. Diery są miejscem, które każdy powinien zobaczyć.

początek szlaku © niradhara


Piotrek podziwia widoki © niradhara


na dnie wąwozu © niradhara


rower tu nie przejedzie © niradhara


fotograf na mnie czeka © niradhara


chwila odpoczynku © niradhara


woda kryształowo czysta © niradhara


ach, te skały © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

Komentarze (22)

No tak, patrząc na te fotki, jestem pewien, że każdy powinien to zobaczyć, podobnie jak wiele innych miejsc na tym pięknym świecie :)

pioter50 16:04 niedziela, 3 czerwca 2012

Tak jak piszesz, często mamy zbyt mało czasu. Pozostaje niedosyt.

krzara 21:05 środa, 30 maja 2012

Czy na rowerze, czy z buta, wiecie gdzie się udać, żeby było ciekawie i pięknie.

czecho 09:59 środa, 30 maja 2012

Elu, to nadinterpretacja! Nie to miałem na myśli.
A, że nie wszystko da się łatwo przejechać... to sam się ostatnio przekonałem... i to na góralu... Ale to już kwestia mojej słabej psychiki...

djk71 03:02 środa, 30 maja 2012

Ela głowa do góry, niejeden biker zazdrości Ci tych wspaniałych widoków, w tym gronie jestem ja, tak pozytywnie ;)

rowerzystka 21:12 wtorek, 29 maja 2012

Pod górę pchasz bo się nie da wyjechać, z góry sprowadzasz bo się nie da zjechać. Naprawdę musisz lubić góry :-) PS. Ja robię tak samo i też lubię góry.

shem 16:19 wtorek, 29 maja 2012

Kuba, to może dlatego, że ostatnio jestem ogólnie zdołowana :-(

niradhara 04:39 wtorek, 29 maja 2012

Dla takich widoków byłbym gotów zdradzić teren dla asfaltu :] Wąwóz piękny. Przywołuje wspomnienia z pewnej żelaznej drogi w alpejskim kanionie :] Mała Fatra coraz bardziej mnie fascynuje :]

marusia 21:31 poniedziałek, 28 maja 2012

Fantastycznie! :)

koperka 21:12 poniedziałek, 28 maja 2012

Przepięknie, malowniczo, zachwycająco.

robd 20:26 poniedziałek, 28 maja 2012

Wspaniała wycieczka. Jej piesza część sprawia, że zaczynam się zastanawiać, czy by roweru nie zdradzić.

anwi 19:35 poniedziałek, 28 maja 2012

Liczą się chęci i próba podołania trasie. A ta jak widać do najłatwiejszych nie należała. Także naprawdę nie wiem skąd ten dołujący ton w tym wpisie:) Głowa do góry!

k4r3l 15:08 poniedziałek, 28 maja 2012

Elu, przecudowna wyprawa, dzięki Wam można poznać naprawdę kawał świata (zdjęcia są super...jak zawsze)

srk23 14:34 poniedziałek, 28 maja 2012

Oj tam, nie można brać wszystkiego do siebie, mieliście świetną wycieczkę, mogliście zwiedzić kawał okolicy, ech zazdroszczę wam, ja siedzę w pracy :(

amiga 07:31 poniedziałek, 28 maja 2012

Wcale nie było tak źle:)
Faktycznie było sporo miejsc w terenie, które na góralu trudno było przejechać więc nic dziwnego, że czasem trzeba było trekkinga podprowadzić.

Kajman 06:27 poniedziałek, 28 maja 2012

Klosiu, Mała Fatra warta jest długiego zwiedzania :-)

Jurek57, pytanie tylko czy nie lepiej żyć krótko a mocno?

Toomp, jeżdżę na trekingu, bo jest uniwersalny i pakowny. Na ogół wybieram asfalty, ale jak się trafi trochę terenu, to muszę go pokonać na tym, co mam.

Djk71, porównywanie się do kanapowo-serialowych dam wcale mnie nie pociesza :-(

niradhara 05:03 poniedziałek, 28 maja 2012

pięknie

tojarobak 20:58 niedziela, 27 maja 2012

"zawsze będę takim wlokącym się w ogonie rowerowym nieudacznikiem" !!!
Wiesz ile osób siedzi przed kompami i zazdrości Ci tego co robisz na rowerze? A wiesz ilu nie siedzi, bo... nie wie, bo do głowy im nie przyjdzie, że ktoś może takie wspaniałe chwile przeżyć na rowerze...

djk71 20:31 niedziela, 27 maja 2012

Bosko:)))

Nefre 20:03 niedziela, 27 maja 2012

Kobiety przez to że są bardziej roztropne i ważą siły na zamiary dłużej żyją !
to a propos kuli u nogi.
pozdrawiam

Jurek57 19:53 niedziela, 27 maja 2012

Jakie góry niesamowite. Małą Fatrę widziałem tylko raz - z Wielkiej Raczy, która jest mniejsza :). Ale nawet stamtąd robiła wrażenie.

klosiu 19:31 niedziela, 27 maja 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zezca

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]