mymłon przyrody
- Tato, tato co to jest mymłon?
- A dlaczego pytasz synku?
- Bo mama mówiła do pana Zdzicha "połóż głowę na mymłonie", a ja nie wiem co to mymłon...
Jezioro Turawskie© niradhara
My wiemy :-D
Zaliczywszy w ciągu ostatnich dni wszystkie lokalne atrakcje turystyczne (w zawrotnej liczbie trzech), postanowiliśmy (Piotrek, Janusz i ja) nacieszyć się trochę „mymłonem” przyrody, czyli objechać leśnymi ścieżkami Jezioro Turawskie.
ledwo ruszyliśmy a Piotrek już foci© niradhara
nasi kampingowi przyjaciele© niradhara
Jezioro Małe© niradhara
Jezioro Turawskie, zwane również Dużym, pełne jest uroku. Życie kwitnie w nim bujnie, szczególnie w postaci glonów, których nie uświadczycie ani w Jeziorze Średnim, ani w Małym. Puchaty kożuszek nadaje wodzie oryginalną szmaragdową barwę, a miłośnicy kąpieli nie muszą wydawać w salonach kosmetycznych majątku za maseczki z algami ;-)
Jezioro Turawskie Duże© niradhara
prawie algi© niradhara
czy to o tym wieszcz pisał "nurza się w zieloność i jak łódka brodzi"?© niradhara
Są tu też ptaszki rozmaite i pracowite pszczółki. Jedna taka użądliła nawet Janusza w wargę, gdy usiłował zjeść swoją własną kanapkę z kiełbasą. Uzyskała tym samym efekt bardziej spektakularny od ulubionego przez słynne aktorki i inne celebrytki powiększania ust implantami silikonowymi, ale malkontent Janusz nie wiedzieć czemu nie okazał entuzjazmu.
będzie miodek© niradhara
W okolicach jeziora wytyczono mnóstwo szlaków rowerowych. Ich twórcy kierowali się zasadą: turysta powinien czuć się bezpieczny, ale wolny. Zgodnie z nią znaki ostrzegają gdy np. ścieżka skręca w prawo, żeby jakiś rowerowy nieudacznik, rozpędzony na piaszczystym podłożu nie zderzył się ze ścianą lasu, natomiast na rozwidleniu dróg pozostawia się każdemu swobodę wyboru, a kolejne oznaczenia szlaku umieszcza w bezpiecznej odległości od tegoż rozwidlenia, gwarantując tym samym pełną suwerenność podjętych decyzji ;-)
szlaków rowerowych jest tu dostatek© niradhara
to ja, na szlaku© niradhara
Piotrek i Janusz© niradhara
Tak czy inaczej szczęśliwi ci, co tak jak ja chodzili do szkoły w zamierzchłej, prymitywnej epoce, gdy z braku GPS-ów uczono dzieci czytania map i rozróżniania stron świata.
plaża na północnym brzegu Jeziora Turawskiego© niradhara
A tak serio… Trasa wokół Jeziora Turawskiego jest malownicza, ciekawie poprowadzona, a zmęczeni upałem i spragnieni rowerzyści mogą robić przerwy w jeździe, by zażyć kąpieli lub uzupełnić izotoniki w licznych przydrożnych barach ;-)
jeszcze jeden widok na jezioro© niradhara
rowerzyści lubią żubry© niradhara