z Kajmanem do Toszka
Kajman wśród rzepaku© niradhara
Przejeżdżając przez Wielowieś rzucamy okiem na barokowy pałac wzniesiony w połowie XVIII wieku dla hrabiego Verdugo. Otacza go niewielki park, pozostałość XIX-wiecznego 10-hektarowego założenia parkowego. W pałacu obecnie mieszczą się Urząd Gminy, posterunek policji oraz biblioteka. Obowiązkowa fotka i dalej w drogę.
Pałac w Wielowsi© niradhara
Silny wiatr przegania po niebie obłoki, malując na nim wciąż nowe obrazy. Wokół pachnie rzepak. Drogi są nieprawdopodobnie wręcz puste. Jedzie się wyśmienicie.
Przestrzeń i wiatr© niradhara
Droga pusta aż po horyzont© niradhara
Dojeżdżamy do Toszka. Zatrzymujemy się chwilę na malowniczym rynku, który zdobi kolumna z postacią św. Jana Nepomucena.
Rynek w Toszku© niradhara
Wreszcie czas na największą atrakcję dnia, czyli zamek. Historia budowli obronnych w Toszku sięga prawdopodobnie X–XI wieku, kiedy to na miejscu obecnego zamku stał drewniany gród, niegdyś kasztelania, należący w okresie rozbicia dzielnicowego do książąt śląskich, zastąpiony murowanym zamkiem na początku XV wieku. W 1429 zniszczyli go husyci, a odbudował i uczynił z niego swoją stałą siedzibę Przemysław Toszecki, książę z linii oświęcimskiej. Później zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli, był niszczony i odbudowywany. O jego ciekawej historii poczytać można tutaj. Obecnie stanowi siedzibę Centrum Kultury "Zamek w Toszku".
Witamy w Toszku :-)© niradhara
Przed bramą wjazdową© niradhara
Na dziedzińcu© niradhara
Podoba mi się ten portal© niradhara
I jeszcze jedna fotka zamkowego dziedzińca© niradhara
W drodze powrotnej zahaczamy jeszcze o kościół p.w. św. Wawrzyńca w Zacharzowicach. Wzniesiony został w 1580 roku (wg zapisu w protokole wizytacyjnym), ale z racji remontu wygląda jak nowy. Wnętrze jest bardzo ciekawe, niestety, bateria w aparacie robi mi kuku i niespodziewanie pada :-(
Kościół w Zacharzowicach© niradhara
No trudno i tak pora wracać na camping i zbierać siły do kolejnej nocy przy ognisku :-)