szlak ikon - c.d.
Czyż nie jest piękna?© niradhara
Cała droga nasza© niradhara
Zwiedzanie cerkwi przypomina trochę zabawę w podchody. Po zlokalizowaniu ich, co jest bardzo proste, jeśli korzysta się z mapy wydawnictwa COMPASS „Pogórze Przemyskie. Góry Sanocko-Turczańskie”, na której są zaznaczone wszystkie obiekty zabytkowe, trzeba bowiem wytropić we wsi osobę dzierżącą klucz i namówić do otworzenia obiektu. Klucze do cerkwi św. Jana Chrzciciela w Tyrawie Solnej przechowywane są, na szczęście, w domu tuż obok niej, a sympatyczny starszy pan nie robi żadnych problemów z otwarciem.
Cerkiew w Tyrawie Solnej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Tyrawie Solnej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Tyrawie Solnej© niradhara
Cerkiew została wzniesiona w 1837 z fundacji ówczesnego parocha tyrawskiego Jereja Mejnickiego, w miejscu starszej, również drewnianej cerkwi. Była remontowana w 1893 i 1927. Prezentuje typ budownictwa ludowego w duchu klasycystycznym z wyraźnymi cechami latynizacji. Obecnie użytkowana jako kościół rzymskokatolicki. Bogactwo wystroju wnętrza robi na mnie ogromne wrażenie.
Wnętrze cerkwi w Tyrawie Solnej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Tyrawie Solnej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Tyrawie Solnej© niradhara
Do cerkwi Przemienienia Pańskiego w Siemuszowej prowadzi dość stromy podjazd. Klucze przechowywane są w domu znajdującym się nieco wyżej na górce. Tu czeka nas niespodzianka. Młoda dziewczyna oświadcza, że owszem klucze ma, ale cerkwi nie otworzy, bo sołtys zabronił. Co ma sołtys do cerkwi?!!! Logiczne argumentowanie nie odnosi żadnego skutku, w dodatku dowiadujemy się, że o jej ewentualnej niesubordynacji życzliwi sąsiedzi natychmiast owemu wszechwładnemu sołtysowi doniosą. Piotrek próbuje ją brać na litość, opowiadając o trudach pokonanej przez na rowerze drogi (o kurcze, jak on potrafi koloryzować). Roztacza przez nią cały swój męski urok i wreszcie sukces – ugięła się, otworzy! Tak czy inaczej sołtysowi gratuluję skutecznego sposobu przepłaszania turystów. Niech swój brudny szmal zostawiają gdzie indziej ;-P
Cerkiew w Siemuszowej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Siemuszowej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Siemuszowej© niradhara
Cerkiew została wzniesiona w 1841. Wewnątrz zachował się klasycystyczny ikonostas z II połowy XIX wieku, na ścianach babińca i nawy znajduje się polichromia figuralna. Cerkiew prezentuje typ budownictwa ludowego w duchu klasycystycznym z wyraźnymi pierwiastkami latynizacji przejawiającymi się w nawiązaniu do tradycyjnego nurtu architektury sakralnej okresu józefińskiego. Cerkiew należała do parafii greckokatolickiej w Tyrawie Solnej.Od 1946 jest to filialny kościół rzymskokatolicki pw. Chrztu Pańskiego,
Wnętrze cerkwi w Siemuszowej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Siemuszowej© niradhara
Wnętrze cerkwi w Siemuszowej© niradhara
Do drewnianej filialnej cerkwi greckokatolickiej św. Paraskewii w Hołuczkowie również prowadzi długi podjazd. Jego trudy wynagradza nam fakt, że tym razem „kluczniczka” jest niezwykle sympatyczna, opowiada nam ciekawe historie zasłyszane od swojego dziadka, m.in. o wyłowionej z rzeki figurce Matki Boskiej, w której głowie do dziś tkwi kula zabłąkana w czasie walk z bandami UPA. Dla pełni szczęścia miejscowy kot obiecuje mi popilnowanie rowerów w czasie zwiedzania :-)
Słodki kiciuś© niradhara
Cerkiew została zbudowana w 1858 przez miejscowego cieślę Konstantyna Melnyka. W roku 1912 cerkiew przebudowano ją, a w 1969 wyremontowano. Prezentuje typ budownictwa ludowego o skromnym programie architektonicznym w duchu klasycystycznym. Wewnątrz cerkwi znajduje się kompletny ikonostas pochodzący z okresu budowy cerkwi, o wystroju późnobarokowym. Od 1946 cerkiew służy jako filialny kościół rzymskokatolicki.
Cerkiew w Hołuczkowie© niradhara
Figurka o ciekawej historii© niradhara
Wnętrze cerkwi w Hołuszkowie© niradhara
Wnętrze cerkwi w Hołuczkowie© niradhara
Wnętrze cerkwi w Hołuczkowie© niradhara
To nie była daleka wycieczka, obfitowała jednak w niezapomniane wrażenia. Kolejną dawkę chcemy sobie zostawić na jutro. Po południu wybieramy się na wędrówkę pieszą.
Stare w symbiozie z nowym© niradhara