zamki, cerkwie i dolina Sanu
Środa, 24 lipca 2013
· Komentarze(5)
Wczorajsze wieczorne studiowanie przewodnika „Szlak Architektury Drewnianej. Podkarpackie” zaowocowało nieodpartym pragnieniem zobaczenia cerkwi w Piątkowej. Wnikliwie przyglądam się zatem mapie, by po drodze zobaczyć możliwie najwięcej lokalnych atrakcji. Początkowo jedziemy znaną nam już drogą, obok cerkwi w Dobrej i Uluczu, które zwiedziliśmy kilka dni temu. Zatrzymujemy się jednak na chwilę, by mógł zobaczyć je Janusz.
Do kościoła w Warze prowadzi podjazd krótki, ale nasłoneczniony, jedziemy jednak by zaliczyć kolejny drewniany obiekt. Rozczarowanie jest straszne. To coś w rodzaju zaniedbanej stodoły z wieżyczką. No trudno, za to teraz jazda w dół – trochę się schłodzimy :-)
Wracamy na drogę wzdłuż Sanu, by zobaczyć pałac znajdujący się we wsi Nozdrzec. Pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z 1436r. Na wysokiej skarpie nad Sanem znajdował się dwór obronny. Pierwotnie była to drewniana fortyfikacja, później murowana, zaopatrzona w baszty. W 1843r na miejscu poprzedniej fortyfikacji, został wzniesiony pałac projektowany przez Aleksandra Fredrę. Na ogrodzeniu wisi wielki transparent z napisem „pałac do sprzedania”. Hm, ładny, ale kto by to sprzątał ;-)
Teraz przeprawiamy się na drugi brzeg Sanu. Kilka kilometrów jedziemy drogą, na której szaleją tiry wożące urobek z nadrzecznych żwirowni. Oddycham z ulgą, gdy wreszcie dojeżdżamy do Dąbrówki Starzeńskiej, gdzie znajdują się ruiny zamku.
Znajdują się one nieopodal Sanu, na skraju wsi przy głównej drodze z Dynowa, w otoczeniu parku. Do XXI wieku zachowały się dwie basteje od zachodu, nikłe resztki murów obwodowych, budynków oraz fosy. Od wschodu natomiast widać dziury w ziemi prowadzące zapewne do piwnic pierwotnego dworu obronnego.
Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z XV wieku. Już na początku XVI wieku wymieniony jest bliżej nieznany dwór Nabrzychskich. W 1564 miejscowość przejęli Stadniccy i wybudowali nowy murowany dwór obronny. W latach 1626-33 Stadniccy rozbudowali go w zamek o 3 skrzydłach i 2 narożnych bastejach. Po wygaśnięciu tego rodu zamek przejął jego spadkobierca Józef Antoni Podolski, a następnie rodzina Parysów. W 1789 roku kupił go Piotr Starzeński. Końcem września 1939 r. gdy rezydował tu Kazimierz Starzeński zajęli go napadający na Polskę Sowieci. Jak na barbarzyńców przystało, zamek zdewastowali i ograbili, a bibliotekę i archiwum spalili. Sprofanowali też zwłoki Starzeńskich w kaplicy grobowej. Od 1941 obiekt zajęli Niemcy, a od 1944 ponownie Sowieci niszcząc to co jeszcze pozostało. 25 lutego 1947 r. wysadziła go w powietrze UPA doprowadzając do stanu ruiny. Reszty dokonała zapewne okoliczna ludność pobierając z ruin materiał budowlany.
Do cerkwi w Piątkowej kierujemy się drogą przez Przełęcz Kruszelnicką. Podjazd jest długi i łagodny, ruchu praktycznie żadnego, a las daje miły chłodek. Jedzie się naprawdę super.
Wreszcie docieramy do Piątkowej. Jest tu jedna z najciekawszych architektonicznie cerkwi leżących na szlaku architektury drewnianej. Trochę trudno jednak podziwiać jej walory, jako że wokół budowli jest tylko wąski wykoszony pas. Cerkiew jest zamknięta. Obchodzimy ją wkoło, pstrykamy fotki i wracamy.
Cerkiew św. Dymitra w Piątkowej to drewniana parafialna cerkiew greckokatolicka. Na nadprożu głównego wejścia widnieje napis: Oddaje się tą cerkiew Roku Bożego 1732. Data zapisana jest cyframi arabskimi i cyrylicą. Taką datę podają również szematyzmy duchowieństwa greckokatolickiego. Analiza cech architektonicznych sugeruje jednak, że jest to data remontu lub przebudowy cerkwi, a sama konstrukcja jest wcześniejsza. Od czasu wojny cerkiew nie była użytkowana, całe jej wyposażenie zrabowano. Świątynia w Piątkowej należy do nielicznych na terenie południowo-wschodniej Polski, trójdzielnych cerkwi kopułowych. Cerkiew przeszła gruntowny remont w latach 1958-1961, obecnie nieużytkowana.
Jedziemy przez Jawornik Ruski, gdzie znajduje się cerkiew św. Dymitra, zbudowana w 1882 w miejscu starszej cerkwi pod tym samym wezwaniem, istniejącej co najmniej do 1830. Obok cerkwi znajduje się murowana trójkondygnacyjna dzwonnica parawanowa, służąca jako brama. Po II wojnie światowej cerkiew była użytkowana przez parafię rzymskokatolicką w Borownicy jako kościół filialny, do czasu zbudowania nowego, murowanego kościoła około 2000, obecnie stoi nieużytkowana. Władze Cerkwi Greckokatolickiej rozpoczęły w 2008 starania o zwrot budynku.
Krótki odcinek drogi od Jawornika na kolejną przełęcz daje nam nieźle popalić. Zamiast wić się łagodnymi serpentynami, droga prowadzi prostą stromizną i wyciska z nas siódme poty. Gdy wreszcie docieram na górę jestem tak zasapana, że zapominam o uwiecznieniu widoczku. Byle tylko w dół, byle poczuć chłodzący powiew wiatru…
Po kolejnym przeprawieniu się przez San, chybocząca się nieco kładką, wracamy na camping znaną nam już świetnie drogą. Panowie postanawiają jednak dobić do setki, żeby dystans ładniej wyglądał, ja sobie odpuszczam, mając przed oczyma jedynie wizję odświeżającej kąpieli :-)
Cerkiew w Dobrej Szlacheckiej© niradhara
Widok z kładki na San© niradhara
Słoneczniki jak z obrazka© niradhara
Do kościoła w Warze prowadzi podjazd krótki, ale nasłoneczniony, jedziemy jednak by zaliczyć kolejny drewniany obiekt. Rozczarowanie jest straszne. To coś w rodzaju zaniedbanej stodoły z wieżyczką. No trudno, za to teraz jazda w dół – trochę się schłodzimy :-)
Zaniedbany kościółek w Warze© niradhara
Wracamy na drogę wzdłuż Sanu, by zobaczyć pałac znajdujący się we wsi Nozdrzec. Pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z 1436r. Na wysokiej skarpie nad Sanem znajdował się dwór obronny. Pierwotnie była to drewniana fortyfikacja, później murowana, zaopatrzona w baszty. W 1843r na miejscu poprzedniej fortyfikacji, został wzniesiony pałac projektowany przez Aleksandra Fredrę. Na ogrodzeniu wisi wielki transparent z napisem „pałac do sprzedania”. Hm, ładny, ale kto by to sprzątał ;-)
Pałac jest do sprzedania© niradhara
Teraz przeprawiamy się na drugi brzeg Sanu. Kilka kilometrów jedziemy drogą, na której szaleją tiry wożące urobek z nadrzecznych żwirowni. Oddycham z ulgą, gdy wreszcie dojeżdżamy do Dąbrówki Starzeńskiej, gdzie znajdują się ruiny zamku.
Będziemy sie przeprawiać© niradhara
Teraz można nacieszyć się widokami:)© Kajman
Na promie© niradhara
Znajdują się one nieopodal Sanu, na skraju wsi przy głównej drodze z Dynowa, w otoczeniu parku. Do XXI wieku zachowały się dwie basteje od zachodu, nikłe resztki murów obwodowych, budynków oraz fosy. Od wschodu natomiast widać dziury w ziemi prowadzące zapewne do piwnic pierwotnego dworu obronnego.
Ruiny zamku w Dąbrówce Starzeńskiej© niradhara
Ruiny zamku w Dąbrówce Starzeńskiej© niradhara
Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z XV wieku. Już na początku XVI wieku wymieniony jest bliżej nieznany dwór Nabrzychskich. W 1564 miejscowość przejęli Stadniccy i wybudowali nowy murowany dwór obronny. W latach 1626-33 Stadniccy rozbudowali go w zamek o 3 skrzydłach i 2 narożnych bastejach. Po wygaśnięciu tego rodu zamek przejął jego spadkobierca Józef Antoni Podolski, a następnie rodzina Parysów. W 1789 roku kupił go Piotr Starzeński. Końcem września 1939 r. gdy rezydował tu Kazimierz Starzeński zajęli go napadający na Polskę Sowieci. Jak na barbarzyńców przystało, zamek zdewastowali i ograbili, a bibliotekę i archiwum spalili. Sprofanowali też zwłoki Starzeńskich w kaplicy grobowej. Od 1941 obiekt zajęli Niemcy, a od 1944 ponownie Sowieci niszcząc to co jeszcze pozostało. 25 lutego 1947 r. wysadziła go w powietrze UPA doprowadzając do stanu ruiny. Reszty dokonała zapewne okoliczna ludność pobierając z ruin materiał budowlany.
Ruiny zamku w Dąbrówce Starzeńskiej© niradhara
Do cerkwi w Piątkowej kierujemy się drogą przez Przełęcz Kruszelnicką. Podjazd jest długi i łagodny, ruchu praktycznie żadnego, a las daje miły chłodek. Jedzie się naprawdę super.
W drodze na Przełęcz Kruszelnicką© niradhara
Wreszcie docieramy do Piątkowej. Jest tu jedna z najciekawszych architektonicznie cerkwi leżących na szlaku architektury drewnianej. Trochę trudno jednak podziwiać jej walory, jako że wokół budowli jest tylko wąski wykoszony pas. Cerkiew jest zamknięta. Obchodzimy ją wkoło, pstrykamy fotki i wracamy.
Cerkiew w Piątkowej© niradhara
Cerkiew św. Dymitra w Piątkowej to drewniana parafialna cerkiew greckokatolicka. Na nadprożu głównego wejścia widnieje napis: Oddaje się tą cerkiew Roku Bożego 1732. Data zapisana jest cyframi arabskimi i cyrylicą. Taką datę podają również szematyzmy duchowieństwa greckokatolickiego. Analiza cech architektonicznych sugeruje jednak, że jest to data remontu lub przebudowy cerkwi, a sama konstrukcja jest wcześniejsza. Od czasu wojny cerkiew nie była użytkowana, całe jej wyposażenie zrabowano. Świątynia w Piątkowej należy do nielicznych na terenie południowo-wschodniej Polski, trójdzielnych cerkwi kopułowych. Cerkiew przeszła gruntowny remont w latach 1958-1961, obecnie nieużytkowana.
Zabytkowa cerkiew w Piątkowej© niradhara
Jedziemy przez Jawornik Ruski, gdzie znajduje się cerkiew św. Dymitra, zbudowana w 1882 w miejscu starszej cerkwi pod tym samym wezwaniem, istniejącej co najmniej do 1830. Obok cerkwi znajduje się murowana trójkondygnacyjna dzwonnica parawanowa, służąca jako brama. Po II wojnie światowej cerkiew była użytkowana przez parafię rzymskokatolicką w Borownicy jako kościół filialny, do czasu zbudowania nowego, murowanego kościoła około 2000, obecnie stoi nieużytkowana. Władze Cerkwi Greckokatolickiej rozpoczęły w 2008 starania o zwrot budynku.
Cerkiew w Jaworniku Ruskim© niradhara
Krótki odcinek drogi od Jawornika na kolejną przełęcz daje nam nieźle popalić. Zamiast wić się łagodnymi serpentynami, droga prowadzi prostą stromizną i wyciska z nas siódme poty. Gdy wreszcie docieram na górę jestem tak zasapana, że zapominam o uwiecznieniu widoczku. Byle tylko w dół, byle poczuć chłodzący powiew wiatru…
Rzut oka na San© niradhara
Trochę kołysze© niradhara
Panowie za mną© niradhara
Po kolejnym przeprawieniu się przez San, chybocząca się nieco kładką, wracamy na camping znaną nam już świetnie drogą. Panowie postanawiają jednak dobić do setki, żeby dystans ładniej wyglądał, ja sobie odpuszczam, mając przed oczyma jedynie wizję odświeżającej kąpieli :-)
Podkarpacki krajobraz© niradhara