Dystans całkowity: | 14898.57 km (w terenie 177.50 km; 1.19%) |
Czas w ruchu: | 146:04 |
Średnia prędkość: | 17.69 km/h |
Maksymalna prędkość: | 37.08 km/h |
Suma podjazdów: | 63852 m |
Suma kalorii: | 2269 kcal |
Liczba aktywności: | 531 |
Średnio na aktywność: | 28.06 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
magneticlife.eu because life is magnetic
magneticlife.eu because life is magnetic
Do pracy, a potem do kosmetyczki do Kęt - przekłuć sobie uszy. Kilka dni temu, dzięki pośrednictwu
Ewci0706, kupiłam sobie piękne kolczyki i wisiorek w kształcie rowerów. Niestety będę je mogła założyć dopiero za miesiąc, jak się dziurki w uszach wygoją.
rowerowa biżuteria
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Znów do pracy w deszczu. W szufladzie biurka przezornie trzymam suszarkę, więc nie muszę później paradować w mokrych ciuchach ;)
Natchnęło mnie dziś, żeby połączyć zwiększenie bezpieczeństwa jazdy po zmroku z reklamą BIKESTATS. A oto rezultat pracowitego popołudnia:
odblask
© niradhara
Drugą stronę sakw ozdobię, jak tylko uda mi się rozdzielić palce sklejone za pomocą superglue ;P
magneticlife.eu because life is magnetic
Powrót z pracy w deszczu. Popołudnie spędzę zatem na wygrzewaniu się i edycji szablonu blogu.
magneticlife.eu because life is magnetic
Dzień wstał szary i ponury, jakaś brudna mgła spowiła świat i wszystko zdawało się mówić: kobieto, osiągnęłaś swój cel, więc odpuść sobie, ułóż się wygodnie na kanapie, włącz TV i zacznij wreszcie hodować oponkę. Komu jednak w młodości za wzór stawiano świetlaną postać
Wincentego Pstrowskiego, ten wie, że wykonanie planu to dopiero początek ;) Ruszyłam więc po raz kolejny trasą standardową.
W Kobiernicach był piękny, mały kościółek z XIX wieku, pod wezwaniem św. Urbana. Zburzono go w 2005 roku. Pozostał tylko krzyż i kilka kamieni.
i komu to przeszkadzało?
© niradhara
Wybudowano za to prawdziwą perłę architektoniczną – stylizowany na stodołę, a dymiący jak prawdziwy parostatek kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP. I któż ośmieli się jeszcze twierdzić, że kler nie idzie z duchem czasu?!
siwy dym
© niradhara
Postęp widać też na drogach. Za unijną kasę kładzie się nowe nawierzchnie, układa chodniki, remontuje mosty.
doimy Unię
© niradhara
Oj, tu by się jeszcze jakiś most przydał...
przeprawa
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Od czasów pradawnych liczba siedem jest liczbą świętą, pełną mistycyzmu i ukrytej mocy. W wielu mitologiach i religiach świata jest symbolem całości, dopełnienia, symbolizuje związek czasu i przestrzeni. W Nowym Testamencie oznacza pełnię i doskonałość, w religii judaistycznej kojarzy się z siedmioma dniami tygodnia, siedmioma archaniołami. Starożytni filozofowie przypisywali jej własności opieki i władzy nad światem, kojarząc z siedmioma planetami. Pitagorejczycy uważali ją za najwyższą podstawową liczbę całkowitą. W wielu mitologiach stanowiła atrybut bogów.
Mając powyższe na względzie, jako cel na rok bieżący wyznaczyłam sobie przejechanie 7 tysięcy kilometrów. Dziś melduję uroczyście wykonanie planu :)
A to parę fotek z popołudniowego wypadu do Tresnej.
susza
© niradhara
Jezioro Międzybrodzkie
© niradhara
Soła
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Przez ostatnie dni nie miałam zbyt wiele czasu, jeździłam więc jedynie do pracy i z powrotem. Dzisiejszy ranek był szczególnie zimny i mglisty, zmarzłam więc, ale za to droga wyglądała jak w bajce.
mgła
© niradhara
magneticlife.eu because life is magnetic
Plany były piękne, ale, gdy nagły podmuch wyniósł mnie na przeciwny pas, zwyciężył zdrowy rozsądek i wróciłam do domu :(
magneticlife.eu because life is magnetic
magneticlife.eu because life is magnetic