Wpisy archiwalne w kategorii

w pobliżu domu

Dystans całkowity:14898.57 km (w terenie 177.50 km; 1.19%)
Czas w ruchu:146:04
Średnia prędkość:17.69 km/h
Maksymalna prędkość:37.08 km/h
Suma podjazdów:63852 m
Suma kalorii:2269 kcal
Liczba aktywności:531
Średnio na aktywność:28.06 km i 1h 33m
Więcej statystyk

do Porąbki

Piątek, 1 sierpnia 2014 · Komentarze(3)
Jeśli będziecie jechać drogą wzdłuż kaskady Soły i poczujecie zmęczenie, zatrzymajcie się na chwilę w centrum Porąbki, nad potokiem Wielka Puszcza. Stoją  tu ławeczki i stojaki do zaparkowania rowerów. Wytyczono zadaszone miejsce na ognisko. Gdybyście zapragnęli nagle rozrywki intelektualnej, to proszę bardzo, są stoliki do gry w warcaby i szachy. Ktoś przemyślny zrobił nawet pionki :-)





Na koniec tradycyjny widoczek zapory.





magneticlife.eu because life is magnetic

I've had a dream

Poniedziałek, 28 lipca 2014 · Komentarze(14)
Kategoria w pobliżu domu
To nie był jeden z tych cudownych snów, w których szybuję pod chmurami podziwiając archipelagi rajskich wysp lub skaliste szczyty górskie i zbocza iskrzące się barwami jesiennego lasu… Śniło mi się, że jestem autorką tętniącego niegdyś życiem bloga, teraz opuszczonego i pokrytego kurzem gdzieś w zakamarkach Internetu. Ci, co trafiają tam przez przypadek, patrzą na baton rowerowy i krzyczą wśród gromkiego śmiechu: „Zero! Zero! Zero! …

A co, jeśli to nie był tylko sen?





magneticlife.eu because life is magnetic

Wielka Puszcza o poranku

Czwartek, 16 maja 2013 · Komentarze(15)
Jak dobrze wstać skoro świt… W nadziei na malownicze nadjeziorne mgły wyjechałam z domu o godzinie 5:15, co dla mnie oznacza środek nocy. Podobne nadzieje żywili chyba kierowcy tirów, bo wylegli na drogę w liczbie znacznie przewyższającej średnią krajową :-(

Soła w promieniach wschodzącego słońca © niradhara


Jak na złość powietrze przejrzyste było jak kryształ, a jezioro prezentowało się wręcz banalnie. Rozczarowani powyższym zrezygnowaliśmy z robienia fotek i udaliśmy się każdy w swoją stronę, tzn. ja do Wielkiej Puszczy, by nacieszyć się rześkością poranka, a wyżej wymienieni kierowcy tirów w świat daleki.

Potok Wielka Puszcza © niradhara


Jechałam rozkoszując się zapachem bzu, śpiewem ptaków i szumem potoku, gdy nagle przypomniał mi się wiersz ostatnio przeze mnie spłodzony z okazji konkursu organizowanego przez firmę „Romet’. Serce z siebie wydarłam, pisząc go, a uznany został za grafomański i przegrał sromotnie z uczynionym prozą opisem roweru otrzymanego z okazji pierwszej komunii :-(
Oto on:

Taki sobie wodospadzik © niradhara


Droga przede mną i kręcą się koła.
Majestat gór w piękna szaleńczym rozkwicie.
Śpiew ptaków słychać i pachną w krąg zioła.
Barwami tęczy znów mieni się życie.

Błękitnieje niebo, a majowe słońce
ciepłem swych promieni w objęcia mnie bierze
i wiatr piosnkę nuci pośród traw na łące,
że wolność i szczęście znajdziesz na rowerze!

Kojący szum potoku © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

zaspokoić ciekawość

Środa, 15 maja 2013 · Komentarze(11)
Uczestnicy
Kozubnik – największa współczesna ruina, kultowe miejsce dla wielbicieli paintballu i apokaliptycznych krajobrazów zostanie odbudowany – taką wieść rozpowszechniają ostatnio media. Pojechaliśmy przekonać się, czy to prawda.

Kajman w Kozubniku © niradhara


Z daleka zniszczenia nie wyglądają tragicznie © niradhara


Na dachu basenu wyrosła trawa © niradhara


Na tle ruin szum potoku wydaje się mniej romantyczny niz kiedyś © niradhara


Rzeczywiście, coś się dzieje. Gruz jest systematycznie uprzątany, pojawiła się tablica informacyjna o prowadzonej budowie. Ciekawa jestem, kiedy to miejsce odzyska dawną wspaniałość?

Teren budowy - wstęp wzbroniony © niradhara


Inwestorowi życzymy powodzenia :-) © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

rodzinnie na Czupel

Piątek, 10 maja 2013 · Komentarze(19)
Uczestnicy

magneticlife.eu because life is magnetic

na spotkanie boćków

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · Komentarze(23)
Kategoria w pobliżu domu
Na spotkanie bocianów planowaliśmy wybrać się we dwójkę z Kajmanem. Wreszcie miał się zacząć rozkręcać po długim śnie zimowym… Jest takie powiedzenie „Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach”. Znów mieliśmy okazję przekonać się o jego słuszności. W czasie przedpołudniowego spaceru Funio pociągnął niefortunnie za smycz, usłyszeliśmy nieprzyjemne chrupnięcie i zobaczyliśmy, że Piotrka palec puchnie jak wszechświat w pierwszej sekundzie po wielkim wybuchu.

wyglądaja jakby się na siebie dąsały, czyżby poszło o żaby? © niradhara


Znów pojechałam więc sama, przywitać w kraju zaprzyjaźnioną parę boćków, mających swą letnia rezydencję w Starej Wsi. Filip i Filipinka z gracją pozowały do zdjęć. Prawda, że są urocze?

idę do swojej części gniazda... © niradhara


I tak to udało mi się dokręcić do pierwszego w tym roku tysiączka kilometrów :-)

...albo się gdzies przelecę... © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic

nad jezioro

Piątek, 12 kwietnia 2013 · Komentarze(12)
Krótki wypad późnym popołudniem, gdy nagle i nieoczekiwanie na zakończenie dżdżystego dnia słońce wyjrzało zza chmur. Sądziłam, że uradowani tym faktem ludzie pójdą na spacer albo rower, a tu siurpryza niemiła - większość wsadziła swoje cztery litery w blachosmrody i woziła się drogą, na której oczekiwałam ciszy i spokoju ;-(

zupełnie jak makieta © niradhara


budzenie się życia © niradhara

magneticlife.eu because life is magnetic