tu cichosza tam cicho
Poniedziałek, 18 stycznia 2010
· Komentarze(14)
Kategoria w pobliżu domu
Zmusiłam się dziś wreszcie do uzupełnienia tego zaległego dojazdu do pracy.
Przez ostatnich kilka dni nie wychodzę z domu. Przeziębiłam się tak jakoś nietypowo, że straciłam głos. Mówić nie mogłam wcale, co najwyżej szeptać, a i to na granicy słyszalności. Stałam się tym samym idealną żoną, taką, co to pierze, gotuje i nie marudzi.
Zwolnienie lekarskie mam do wtorku, więc jeszcze przez jakiś czas będę musiała podziwiać ośnieżony świat wyłącznie przez okno. Szkoda, bo słońce świeci i jest naprawdę pięknie.

Przez ostatnich kilka dni nie wychodzę z domu. Przeziębiłam się tak jakoś nietypowo, że straciłam głos. Mówić nie mogłam wcale, co najwyżej szeptać, a i to na granicy słyszalności. Stałam się tym samym idealną żoną, taką, co to pierze, gotuje i nie marudzi.
Zwolnienie lekarskie mam do wtorku, więc jeszcze przez jakiś czas będę musiała podziwiać ośnieżony świat wyłącznie przez okno. Szkoda, bo słońce świeci i jest naprawdę pięknie.

widok z okna© niradhara