do Wielkiej Puszczy
Czwartek, 18 marca 2010
· Komentarze(13)
Kategoria w pobliżu domu
Lekarz zalecił mi powolne rozkręcanie się. Dni na szczęście stają się coraz dłuższe i po pracy można jeszcze złapać kilka promyków słońca. Z powodu nabytej ostatnio głębokiej awersji do samochodów postanowiłam udać się w mało ruchliwe miejsce, tj. do Wielkiej Puszczy. Słoneczko rozkosznie grzało, ale wokół królowały barwy jesieni.

Droga do Wielkiej Puszczy powolutku wspina się w górę, a tam panuje jeszcze zima.


Oj, nie za tym tęskniłam! Wróciłam desperacko szukać zwiastunów wiosny. I nagle, gdy już prawie straciłam nadzieję, dojrzałam pierwszy, nieśmiało wychylający się spośród zwiędłych liści kwiatuszek.

Warto było jechać, mimo wciąż odczuwalnego bólu kręgosłupa, żeby zobaczyć taki widok :)

jesiennie© niradhara
Droga do Wielkiej Puszczy powolutku wspina się w górę, a tam panuje jeszcze zima.

powyżej granicy śniegu© niradhara

potoczek© niradhara
Oj, nie za tym tęskniłam! Wróciłam desperacko szukać zwiastunów wiosny. I nagle, gdy już prawie straciłam nadzieję, dojrzałam pierwszy, nieśmiało wychylający się spośród zwiędłych liści kwiatuszek.

zwiastun wiosny© niradhara
Warto było jechać, mimo wciąż odczuwalnego bólu kręgosłupa, żeby zobaczyć taki widok :)